Jagoodka w Alicante

Amateur

Jagoodka w Alicante
Po upalnym dniu nastal przyjemnie chlodniejszy wieczór. Poszlismy kolejny raz na plaze, tym razem odetchnac od slonca. Juz na wydmach poczulismy milo cieple, a nie gorace powietrze. Zatrzymalismy sie na poczatku plazy, z dala od wody i rozkoszowalismy sie ulga. Gwiazdy migotaly nad glowa, morze cicho mruczalo w oddali, lekki wiatr przynosil ukojenie od calodziennego zaru.
Fale szumialy. Stalem tuz za plecami Jagódki. Oparla sie o mnie lekko. Caly dzien bylo goraco, teraz na plazy prawie pusto, to i hormony daly mi znac o sobie. Poczula to na swoich posladkach i zaczela lekko piescic mnie przez spodenki.
Rozwiazalem jej sukienke na szyi i w pasie. Jedyne okrycie zsunelo sie delikatnie. Umówilismy sie, ze na urlopie nie bedzie nosila zadnej bielizny, wiec stala teraz calkiem naga posród zóltego materialu.
Ponownie oparla sie o mnie. Zaczalem ja delikatnie piescic obiema rekami. Gladzilem jej brzuch, piersi, dotykalem palcami jej twarzy i ust. Niesamowicie podnieca mnie gladzenie jej warg. Jakas para przechadzala sie samym brzegiem morza, w tym resztkowym swietle zupelnie nas nie widzac. A moze widzieli nas, tylko nie dali tego po sobie poznac?
Jagódka zupelnie sie nimi nie przejmowala spokojnie przyjmujac moje pieszczoty. Nie odwracajac sie do mnie przodem uklekla, a potem oparla rece o piasek. Wyprezyla sie jak kotka, rozszerzyla kolana i szepnela “wez mnie”.
Pragnalem jej bardzo, ale jak to ja, postanowilem nieco sie zabawic przed wielkim finalem. Przesunalem noge nieco do przodu, tak aby dotknac ja w to piekne, gorace miejsce. Poczulem jak jest wilgotna. Lekko ocierala sie o mnie. Stanalem obok niej. Unioslem stope, by dotknac, zwazyc jej slicznie falujaca piers. Bawilem sie tak chwile, by potem postawic stope na jej karku. Miala znów poczuc sie moja suczka. Chyba weszla w konwencje, skoro podniosla do tylu glowe, gdy przesunalem stope w kierunku szyi. Chwile gladzilem jej wlosy.
Powoli ruszylem w kierunku morza. Zgodnie szla obok na czworakach. Jak kotka, co pare kroków, ocierala sie o moja lydke bokiem lub glowa. Gdy sie zatrzymywalem szla jeszcze kilka kroków, by ustawic sie tylem do mnie na znak, ze wciaz czeka. Czasem dotknalem ja tam stopa, czasem ominalem robiac kilka kroków, by znów podniecac sie, widzac jak ustawia sie przede mna gotowa na penetracje.
Usiadlem na piasku z wyprostowanymi nogami, lekko odchylony w tyl, opierajac sie na rekach. Podeszla do moich stóp. Nachylila sie tak, by piersia swobodnie ocierac sie o palce. Bawila sie tak jedna piersia, potem d**ga. Moje spodenki ledwo wytrzymywaly napiecie. A Jagódka pracowala nade mna dalej. Ustawila sie bokiem do mnie. Podczas gdy piers nadal piescila moja stope, twarz zblizyla do d**giej stopy. Najpierw delikatnie zaczela calowac moje palce. Potem lekko piescila dlonmi, by stracic resztki piasku. I w koncu przypuscila finalny atak lizac moja stope, biorac palce w usta. Oszalalem. Nie wiedzialem co zrobic. Chcialem natychmiast ja wziac, ale wtedy skonczylaby te fantastyczna pieszczote.
Natomiast Jagódka wiedziala co zrobic. Pchnela mnie do tylu, polozyla na plecy, zdjela spodenki. Prawie caly lezalem. Prawie, bo mala czesc mnie stala wyprostowana na bacznosc. Usiadla na mnie. Byla tak mokra, ze wszedlem w nia lekko, prawie niezauwazalnie. Zaczela sobie robic dobrze. Musialem bardzo sie powstrzymywac, zeby nie wytrysnac od razu. Tyle sie starala, ze ten orgazm nalezy jej sie, jak przyslowiowej suce zupa. Patrzylem na nia jak unosi sie, jak wije, jakby tanczyla na mnie. Pieknie komponowala sie z szumem morza i rozgwiezdzonym niebem…

Bir yanıt yazın

E-posta adresiniz yayınlanmayacak. Gerekli alanlar * ile işaretlenmişlerdir