Wakacje cz.17 (znów *OSTRE SCENY*)

Wakacje cz.17 (znów *OSTRE SCENY*)
UWAGA – Nie jest to opowiadanie mojego autorstwa, znalazlem je na innej stronie (*dodatkowo jest to miks innych opowiadan.) ** UWAGA – ponownie ostre sceny**

ZAPLADNIANIE KRYSTYNY – KOLEJNE DNI PLODNE SUCZKI

Nastepnego dnia po inseminacji domacicznej lejkiem, której to dokonali policjanci na Krystynie, zgodnie z ustaleniami na uczelni, Andrzej wyjechal za granice na 2 tygodnie. Wiedzial, ze jak wróci z europejskich wojazy bedzie juz wiadomo czy jego zona zostala zaplodniona przez zboczonych policjantów. W tym czasie Krystyna zostala w domu ‘pod opieka’ syna – Pawla. Jednakze podczas jej nastepnych dwóch, teoretycznie tez plodnych dni, Krystyna postanowil sie tez zaopiekowac najbardziej doswiadczony z czwórki policjantów – Janusz. Uznal, ze musi miec pewnosc, iz Krystyna zajdzie w ciaze, a przy okazji chcial zwiekszyc swoje szanse na bycie biologicznym ojcem dziecka, wiec w tajemnicy przed kolegami z pracy w dwa kolejne wieczory pojawial sie w domu Krystyny i Andrzeja. Dodatkowo podniecal go fakt, ze kopulujac z nauczycielka, niczym z suka w rui, bedzie mógl ponownie upokorzyc jej syna, którego zmusi do ogladania procesu zapladniania Krystyny. Wszystkie szczególy Janusz ustalil telefonicznie z nauczycielka, gdy ta byla z rana w szkole.

Na pierwszy wieczór mama Pawla, rozkazem Janusza, przebrala sie za seksowna pielegniarke. Krystyna wyperfumowala sie drogimi perfumami, jak na randke, miala dosc krótki, bialy fartuszek i seksowne cieliste, blyszczace ponczoszki. Janusz po przyjsciu do domu w którym byla juz Krystyna i Pawel, rozsiadl sie w wygodnym fotelu, a kobieta uslugiwala mu jako pielegniareczka i udawala ze sie nim opiekuje – niby opatrujac rannego policjanta po akcji. Pawel siedzial niedaleko i zgodnie z poleceniem Janusza obserwowal to wszystko. Janusz mial precyzyjnie zaplanowany kazdy szczegól tych dwóch wieczorów i rozpisal role swoja i Krystyny w najdrobniejszych szczególach.

– Spokojnie, wiem ze to nieprzyjemne. Ale niech Pan o tym teraz nie mysli. Niech Pan pomysli o czyms przyjemnym.
Krystyna pochylala sie na Januszem majac lekko rozpiety fartuszek i prezentujac jakie ma cycki. Pawel obserwujac w napieciu ten perwersyjny teatrzyk, w którym role puszczalskiej pielegniarki grala jego wlasna matka, po chwili juz czul jak twardnieje mu kutas w spodniach. Domyslal sie, ze zboczony gliniarz na pewno mial tak samo.
– No juz skarbie, jeszcze chwileczke, wiem, ze to nieprzyjemne – szeptala mamusia Pawla co chwile, pochylajac sie nad Januszem.
– No juz, to koniec. Bardzo grzeczny z Pana pacjent. Ani przez chwile Pan nie wydziwial jak niektórzy panscy koledzy z komendy – dodala Krystyna.
– To twoja zasluga. Dobrze mi doradzilas, zeby myslec o czyms przyjemnym podczas zabiegu.
– Ooo tak? Zawsze to mówie moim mundurowym pacjentom, ale oni jakos nie biora sobie do serca moich porad. A Ty… Kochanie widze mnie posluchales i od razu dalo to efekty.
Kobieta stala obok Ryska w swoim krótkim pielegniarskim fartuszku, który doskonale eksponowal jej ladne nózki w cielistych nylonach. Nie uszlo to uwadze jej syna. Za to Janusz gapil sie na biuscik kobiety, w nadziei, ze za jakis czas cycuszki kobiety stana sie jeszcze wieksze i wypelnia sie mlekiem.

– A o czym to Pan myslal, jezeli mozna wiedziec? – zapytala ‘pielegniarka’.
– Wyobrazalem sobie… twoje slodkie cycuszki malenka – rzekl gliniarz.
Matka Pawla spojrzala na niego zalotnie, a po chwili dodala:
– Hmm, no i jak, udalo sie wyobrazic?
Zsunela wzrok na rozporek Janusza i dodala:
– Chyba niezle wyszlo, bo widze, ze efekt w spodniach jest okazaly.
Pawel az zadygotal. Wiedzial, ze Policjantowi stoi i domyslal sie, co sie za chwile bedzie dzialo. O ile Krystyna i Janusz znali dokladny scenariusz, o tyle Pawel, jako widz tego show, mial byc zaskakiwany.
– Jak sama widzisz, efekt jest swietny… wiec moze skoro juz on jest gotowy to moze i nim sie zajmiesz… Suko!!!
– Hmmm. … wyglada to ciekawie – odparla Krystyna.

Bez chwili zastanowienia Janusz wyciagnal reke i zlapal mame Pawla za dupe, dodajac:
– No to na co jeszcze czekamy puszczalska kurewko?
Jej posladki byly jedrne i napiete jak zwykle, wiec naprawde bylo za co chwycic. Pawel domyslal sie, ze policjant zaraz bedzie ruchal i zapladnial jego matke, ale nie mógl nic zrobic. Mógl tylko patrzec… W koncu jego kochana mamusia sama tego chciala.
Janusz poderwal sie z fotela i zlapal matke Pawla mocno za cycki.
– Ooo ale jestes szybki – odparla Krystyna – lubie takich konkretnych facetów, a nie niezdecydowane cipy… jak mój maz.
Po chwili udalo sie rozpiac guziczki fartuszka. Zostal jeszcze stanik, który po chwili równiez opadl na podloge. Policjant zlapal cycki palcami i zaczal masowac sutki podnieconej kobiety.
– yhmmm, ooooo taaaak!! – westchnela glosno mamusia Pawla.
Gliniarz blyskawicznie zdarl z niej biale, koronkowe majteczki i Krystyna zostala jedynie w szpileczkach i cielistych ponczoszkach samonosnych. Jej cipka równiez wygladala cudownie – jak zawsze wygolona i z wargami sromowymi ociekajacymi juz wilgocia.

Janusz szybko sie do niej przyssal, pieszczac lechtaczke jezyczkiem, a 2 palce wsadzil do srodka, tak aby masowac punkt G u Krystyny. Kilka szybszych ruchów i zaczelo sie.
– Taaaak, ooo taaaaak!! Tak mi dobrze… aaaaaa…….aaaaa…….aaaaa rób mi tak mocniej i glebiej!!
Policjant blyskawicznie zsunal spodnie oraz buty i stanal przed ‘pielegniarka’ ze sterczaca pala.
– Uuuuuu, ale wielki chuj. Wspanialego kutasa ma Pan Policjant! Ja mam dzis plodne dni i dlatego strasznie mi sie chce pierdolic – rzekla matka Pawla.
Tak wulgarnej i bezposredniej na zywo Pawel jeszcze jej nie znal – dzien wczesniej udawala przeciez, ze policjanci ja gwalca i protestowala przed ostrym seksem. Ciezko bylo ukryc Pawlowi, iz tak wulgarne slowa w ustach jego mamuski podniecily go jeszcze bardziej.
– To zaraz Cie zerzne puszczalska mezatko – powiedzial Janusz.
Wtedy nie zastanawiajac sie za dlugo matka Pawla wziela chuja do ust i zaczela mu mocno ssac. Kobieta ciagnela druta jak zawodowa dziwka. Dwójka „aktorów” na scenie w ogóle nie zwracala uwagi na syna kobiety, który byl dla nich jak niewidzialny widz w tym swoistym teatrze perwersji i wyuzdania.

Po chwili obciagania Janusz posadzil matke Pawla na fotelu i zaczal sie z nia calowac mocno i gleboko. W koncu powiedzial:
– Teraz Cie zaplombuje kurwo!
Juz mial jej wlozyc, kiedy Krystyna powiedziala:
– Ejjj!! Gumka kotku… nie moge dzis dawac bez, bo bym zaszla.
Zaszokowany Pawel nie spodziewal sie takich slów, ale najwidoczniej jego mama grala rozpisana przez Janusza role. Gdy Pawel oczekiwal, iz Janusz zaraz ‘zgwalci’ jego mamusie bez prezerwatywy nastapil kolejny szokujacy zwrot akcji. Policjant szybko skoczyl po gumke i zalozyl kondoma na swojego penisa. Nastepnie posadzil Krystyne na fotelu rozkladajac szeroko jej piekne nogi w cielistych nylonach. Wszedl w plodna cipke kobiety jak w maslo. Dobil chujem do konca i zaczal bardzo ostro posuwac.
– oooooooo… ooooooo kurwaaaa!! Oooooo taaaak… ooooooooo – jeczala ruchana kobieta – Rznij mnie… z calej sily – wystekala.
– Pierdol mnie… Taaaaak!! Ale mi jest dobrze!!!!! – krzyczala w ekstazie – mooooocniej!
Teraz to juz Januszowi, któremu pot zalewal oczy, puscily hamulce.
– Jeszcze mocniej chcesz ty puszczalska kurwo?! – zapytal.
– Tak, taaaaaaaaaak!! Mocniej mnie rznij.
Cipka byla juz mokrutenka, wiec postanowil jej dogodzic, a samemu zalapac oddech i odpoczac. Wyjal kutasa i wlozyl do cipy matki Pawla kilka palców i ostro jebal pochwe Krystyny palcami. Kilka szybkich ruchów i wreszcie jeden mocny… I nagle cala dlon weszla w pizde matki nastolatka!! Chlopak obserwujac to widzial dokladnie jak goraca i sliska jest w srodku jego mamuska. A kobieta zaczela gwaltownie oddychac i sapac:
– hyyyy… eeeeh… hyyyy… huu uuuu- nioslo sie stekanie Krystyny po domu.
– Taaaaakk kurwaaaaaaaaaaa! Zerznij mnie jak kurwe, jeszcze mocniej!
– Mocniej w cipke sie nie da ty suko. Chcesz w dupe? – zapytal Janusz
– Ooo taak, Panie – powiedziala licealna nauczycielka.

Policjant poslinil palce i posmarowal jej dupke, zeby kutas latwiej wszedl. Obrócil Krystyne na fotelu tylem do siebie i zaczal sie w nia wbijac. Po kilku nieudanych próbach wreszcie wszedl w jej ciasna dupke. Matka Pawla az jeknela z bólu, ale po chwili krzyknela:
– Tak mnie rznij. Wbijaj sie caly we mnie. Zrób ze mnie prawdziwa analna kurewke!
Podkrecony slowami kobiety, gliniarz jebal matke Pawla na maxa. Kutas byl w niej caly i jaja uderzaly o jej cipe. To musialo sie tak skonczyc – Krystyna zaczela sie zwijac na fotelu a po chwili Pawel zobaczyl, ze z pizdy jego zboczonej matki tryska gesty, plodny sluz, brudzac obicie fotela. To nie bylo nic dziwnego, ale ilosc tego sluzu byla ogromna.
Cipa Krystyny pulsowala tryskajac sokami i moczac doszczetnie fotel. Janusz zaczal wyjmowac calego chuja z jej dupy i po sekundzie wtykac penisa w kobiecego anusa z cala moca. Niestety, a moze i zgodnie z planem, gumka tego nie wytrzymala. Na kutasie roslego policjanta zostala tylko lateksowa opaska. Janusz chyba tylko na to czekal – wjechal natychmiast matce Pawla kutasem znów w pizde i zaczal ja brutalnie ruchac. Cipa nauczycielki byla teraz tak goraca i mokra, ze slizgal sie idealnie. Resztka gumy jednak mu przeszkadzala, wiec ja zdjal i powiedzial:
– Pieprzona dziwko, guma pekla. Chcialas mocno to teraz masz. Zaleje Ci kurwo twoja plodna pizde smietana.

Mama Pawla juz w ogóle nie zareagowala. Byla w skrajnym seksualnym amoku, wiec chec kutasa byla silniejsza niz jakiekolwiek, i tak udawane, obawy o ciaze.
– Pierdol!! Wypierdol mnie jak ostatnia suke!
– Ty stara kurwo… Ty puszczalska dziwko! Spuszcze Ci sie w pizde, zaplodnie ci dzisiaj cipsko!! – darl sie podniecony gliniarz.
– Yyhmmmm, zajeb mi plemniki do szpary. Chce Twoja sperme w cipie mój Panie! Wyruchaj mnie jak tania dziwke!!
– O taaak! Wyrucham! Wypierdole Cie jak zwykla kurew w burdelu!! Zerzne ci pizdzisko tak mocno, jak twój mezulek nigdy nie byl w stanie!
Wydawalo sie to niemozliwie, ale Janusz jeszcze bardziej przyspieszyl wrzucajac najwyzszy mozliwy bieg. Tak bardzo chcial zalac i zaplodnic mame Pawla, ze ruchal ja bez opamietania. Az fotel zaczal sie przesuwac do przodu. Jej cipka uciekala z kazdym posunieciem. W koncu przesunal fotel do samej sciany. Jeszcze kilka mocnych ruchów i matczyna cipka znowu lala sluzem. Od tego ruchania tak sie rozchodzila i byla tak sliska, ze kutas wchodzil w nia bardzo luzno i Janusz wrecz mial problemy z dojsciem. Podniecony policjant zaczal wiec tluc mame Pawla tak gleboko, aby jej cipa ocierala sie o jego wlochate jaja pelne jego silnych i sprawnych plemników.

– No mooooocniej! Zajeb mi wreszcie plemniki do pizdy! Nooo spusc sie do tej plodnej cipeczki – krzyczala mamuska, grajac idealnie role wulgarnej i napalonej pielegniarki.
Gliniarz zlapal wiec matke Pawla za wlosy i szarpal mocno i brutalnie.
– Ty puszczalska, jebana kurwooooo!! Zaraz Cie zaleje… czuje, ze mam duzo spermy i zaraz Ci strzele prosto w macice… az Ci sperma nosem pójdzie, ty glupia dziwko!!
– Dooobrze Panieee… dobrzeeee!! Daj mi swojej cudownej spermy!! Nawal mi smietany do cipska! Napompuj mnie sperma az sie porzygam.
– Teraz sie kurwisz, gdy maz wyjechal… a potem bedziesz z mezulkiem bawic bachora, jak Ci sie spuszcze do macicy!
Janusz trzymal Krystyne za wlosy i tlukl wsciekle jej cipsko z calej sily.
– Aaaaaaaaaaaaaaaaa… aaaaaaaaaaaaaaaaa – krzyczala mamusia nastolatka w ekstazie. Jej cipka znowu pulsowala i ciekla sokami.
– Ale mam w jajach duzo spermy…
– To mi ja daj Panie!!
– Nie zmiesci Ci sie w cipie puszczalska dziwko!
– Zmiesci sie wszystko, lej spermioche az do macicy! Masz wspanialego chuja, nalej nawet 5 litrów!!!!
– Rozerwie Ci pizde jak hukne nasieniem stara kurwo!!!
– Dawaj… blagam cie kurwaaaaa spusc sie do mojej plodnej pizdy!! No daaaawaaaaj!!

Janusz obrócil zone Andrzeja na plecy, maksymalnie rozlozyl jej nogi w cielistych ponczoszkach i wjechal w pochwe jeszcze mocniej. Teraz byl gotowy. Kilka szybkich ruchów i strzelil jej kilkanascie razy sperma. Po tym wszystkim wstali calkowicie spoceni i wycienczeni.
– Ufff, Panie… jeszcze nikt nigdy mnie tak nie wyruchal. Mój mezulek-rogacz nigdy nie mial takiego wigoru i temperamentu w lózku. A z Toba Panie bylo niebotycznie. Ale co teraz z ta sperma bedzie… Czuje ze mi duzo nalales. Chyba bede znów ciezarna mamusia hihihihihi… Cóz mój rogaty mezus wychowa Twoje dziecko Panie – cieszyla sie spelniona seksualnie Krystyna.
– Dla pewnosci suko, jutro powtórzymy proces zapladniania. Trzeba wykorzystac kazdy z twoich dni plodnych – powiedzial stanowczo policjant.
– To koniec przedstawienia mlody. Podobalo sie? – gliniarz zwrócil sie do Pawla.
– Eeee… Tak… prosze Pana – odpowiedzial podniecony, ale i totalnie skonfundowany nastolatek.
– Dzis twoja matka byla puszczalska, skrajnie wulgarna pielegniarka. Jutro natomiast zagra inna role. I szykuj sie mlody na niezle show, bo ty takze wezmiesz, tym razem aktywny, udzial w naszym przedstawieniu pt: „Zaplodnienie mamuski” – rzucil na odchodne Janusz.

*************************************

Nastepnego dnia, gdy Pawel i Krystyna wrócili ze szkoly, po poludniu znów sie zaczelo zboczone przedstawienie w rezyserii policjanta Janusza. Krystyna zostala wtajemniczona w plan smsami w trakcie prowadzenia lekcji w szkole.
Dzis, podobnie jak pierwszego dnia, zapladnianie matki Pawla mialo sie odbyc w sypialni i lózku Krystyny i Andrzeja. Janusz wczesniej wszedl do sypialni i czekal juz tam na ofiary swoich perwersyjnych zadzy. Pawel, jak skazaniec, prowadzil tam swoja ukochana mame majac swiadomosc w jakim celu idzie ona do swojego „Pana”. Pawlowi wydaje sie, ze odwaga mamy dzis tez jakos oslabla, juz nie jest taka pewna siebie i napalona jak dzien wczesniej. Nie wie, ze Janusz rozkazal Krystynie byc dzisiaj pokorna, grzeczna i niesmiala mamusia.

Pawlowi serce bije jak oszalale, chlopakowi drza kolana, ledwo idzie. Nastolatek zdaje sobie sprawe co robi – prowadzi swoja mega seksowna mamusie do sypialni swojego ojca, gdzie czeka juz na nia obcy mezczyzna. Cóz to za skrajna perwersja i totalne wyuzdanie.

I O TO ZARAZ W LÓZKU JEGO OJCA, TENZE OBCY MEZCZYZNA BEDZIE KOPULOWAC Z JEGO MATKA W JEDNYM CELU… OBCY SAMIEC MA ZAPLODNIC SUKE, CZYLI JEGO MAMUSIE.

Oto nastapi triumf matki natury. Pod nieobecnosc stalego partnera suka pozwoli sie pokryc obcemu samcowi i zajdzie z nim w ciaze. Idac powoli, noga za noga, Pawel czul sie niczym alfons prowadzacy matke-dziwke do klienta.

Juz w progu Janusz kaze im sie rozebrac do naga. Matka Pawla robi to pokornie, bez specjalnych oporów zostajac jedynie w czarnych, koronkowych ponczoszkach. Rznela sie z Januszem juz tyle razy, ze nie ma zadnych oporów. Jej syn jest jednak tym skrepowany. Janusz drwi i szydzi z Pawla oraz jego ojca-rogacza. Prowadzi ‘skazanców losu’ do lózka. Krystyna jest mocno speszona i zalekniona (a przynajmniej taka dzis gra), co chwile spoglada na swojego syna. Policjant popycha ja na lózko, a Pawlowi kaze usiasc na krzesle. Wyjmuje z szuflady przygotowany wczesniej plastikowy pojemnik, taki jak do badania moczu.

Janusz podaje pojemnik nastolatkowi i kaze umiescic go wysoko pomiedzy moimi udami, tak zeby przykrywaly go jadra i penis chlopaka. Ma to zapewnic odpowiednia temperature. Pawel robi to bez protestu, wie, ze sprzeciw nie mialby sensu. Janusz usmiechajac sie lubieznie podchodzi do mamuski, kladzie sie juz nagi obok niej i mówi:
– Cieszysz sie suczko? To wasz wielki dzien, wasze swieto. Twoje, twojego meza-rogacza i waszego synalka… Dzis zajdziesz w ciaze a wasza rogata rodzinka sie powiekszy.
– Tak Panie, ciesze sie i dziekuje ci za dar twojej cudownej spermy, która pozwoli urodzic mi kolejne dziecko i spelnic sie w suczym macierzynstwie.

Zadowolony Janusz zaczyna ja calowac i piescic. Krystyna, z poczatku skrepowana, powoli rozgrzewa sie i podnieca. Oddaje pieszczoty kochankowi. On bez przerwy mówi jej o zaplodnieniu, o rosnacym brzuszku i o tym jak bedzie dumnie nosila jego ciaze. Pawel jestem tym przerazony, ale o dziwo takze nieziemsko podniecony! Policjant rozklada szeroko nogi mamusi i zbliza do jej cipki swojego grubego kutasa. Patrzy z pogarda na Pawla gdy wpycha chuja w cipke ukochanej mamusi nastolatka. Krystyna takze patrzy w oczy swojego syna. W jej wzroku jest cos wyzywajacego i lubieznego. Po chwili nauczycielka odwraca sie do kochanka i rozpoczynaja szalony ostry seks. Sa zatraceni w sobie, mama szczytuje raz po raz – jak zwykle ma to miejsce z kochankiem, który jest lepszy niz jej maz. Janusz tez sie zbliza do wytrysku… Ale wtedy niespodziewanie wyskakuje z cipki, lapie sie za kutasa i zaciska go mocno:
– Kurwa mac! Gnoju dawaj jebany pojemnik! – krzyczy na przerazonego Pawla.

Chlopak poslusznie podsuwa mu otwarty pojemnik do którego tryska lawa goracej spermy policjanta. Jest jej bardzo duzo. Kilka kropel spada Januszowi na reke i wówczas kaze on Krystynie wylizac nasienie z palców! Potem kaze z powrotem umiescic pojemnik pomiedzy nogami Pawla. Kochankowie odpoczywaja chwile, lezac obok siebie. Janusz chwyta matke Pawla za wlosy i zaczyna nabijac ja ustami na swojego chuja.
– Ssij go kurwo! Oczysc mi chuja z soków twojej plodnej pizdy i przygotuj go na kolejne ruchanie cipska.
Po dluzszej chwili traktowania ust matki Pawla niczym bezwolnej, dmuchanej lali Janusz puszcza wreszcie glowe rodzicielki nastolatka. Rozpoczyna sie d**gi stosunek… z identycznym finalem jak poprzednio, czyli sperma trafia do kubeczka. Pawel jest tym zdezorientowany, jego mamusia takze. Nie tego sie spodziewali – czyzby powtórka sprzed dwóch dni, gdy Janusz z kolegami wsadzili kuchenny lejek do cipki/macicy kobiety i wlali tam swoja zmieszana sperme? Przeciez policjant zapowiadal im wczoraj cos zupelnie nowego… Krystyna jest tym odrobine rozczarowana, liczyla na wieksza inwencje kochanka. Po kilku minutach odpoczynku Janusz wstaje i z szuflady wyjmuje pakunek. Z niego wyciaga zestaw do cewnikowania i dluga pensete.

Kaze matce Pawla rozlozyc nogi w czarnych nylonach i palcami dwóch rak szeroko rozchylic jej wilgotna i nieco opuchnieta po seksie cipke. Krystyna robi to poslusznie. Wtedy policjant penseta chwyta koniec rurki cewnika i wklada ja brutalnie do pochwy az dojrzala mamuska krzyknela z bólu. Janusz wola Pawla zeby dokladnie patrzyl na rozwarta pizde z której wyszedl na swiat kilkanascie lat temu. Zboczony gliniarz zbliza rurke do szyjki macicy mamusi Pawla. Ta jest nabrzmiala i lekko rozwarta – to sa przeciez plodne dni tej pieknej kobiety.

Koncówka rurki juz dotyka do otworu w szyjce macicy. Janusz chwyta penseta rurke kilka centymetrów powyzej i ponownie zaczyna wpychac ja bolesnie w glab ciala kobiety, tym razem w macice. Centymetr po centymetrze rurka zanurza sie co powoduje spory ból u Krystyny. Kobieta sapie, steka i próbuje zaczerpnac powietrza szybko oddychajac. Zboczony policjant wpycha cewnik jeszcze glebiej, az rurka napotyka opór docierajac do dna macicy matki Pawla. Perwersyjny gliniarz odklada pensete, a widok jaki ma Pawel przed oczami jest niesamowity – zarówno straszny jak i mega podniecajacy. Przed nastoletnim Pawlem lezy lubieznie rozkraczona jego wlasna matka w czarnych ponczoszkach, trzymajaca sie wciaz za wargi pizdy. Dodatkowo ta otwarta pochwa jego matki i wychodzaca z jej macicy pomaranczowa gumowa rurka!

Policjant pozwala mamusce wyjac palce z cipki i pochwa wreszcie sie zamyka. Wystaje z niej tylko rurka. Krystyna i Pawel sa zszokowani. Nie wiedza co sie dzieje. Janusza ich upokorzenie najwyrazniej bawi. Siega do pakunku i wyjmuje z niego male nozyczki. Obcina rurke ok. 15cm od cipki matki, reszte rurki odrzuca. Kaze podac sobie pojemnik z jego sperma, który Pawel nadal poslusznie trzyma pomiedzy swoimi udami przykryty jego jadrami. Chlopak otwiera go i podaj policjantowi. Janusz siega ponownie do pakunku i wyciaga z niego spora jednorazowa strzykawke. Zasysa nia sperme z pojemnika. Strzykawka wypelnia sie niemal cala. Wtedy kochanek wpycha plastikowy koniec strzykawki w rurke wystajaca z cipki Krystyny. Pawel zaczyna rozumiec co gliniarz zrobi za chwile…

Ale on zaskakuje matke i jej syna – kladzie strzykawke na wygolonym wzgórku lonowym matki. Wola Pawla do siebie i kaze wziac strzykawke w rece. Sam siega po kamere i mówi, ze taka chwila wymaga uwiecznienia: zeby dla Andrzeja bylo jasne kto zapladnial jego zone – wlasny pierworodny synalek zaplodni sperma byka/ogiera swoja matke/zone Andrzeja. Gliniarz kaze nastolatkowi naciskac na tloczek strzykawki… Tu juz nie ma odwrotu.

Pawel nie chce tego zrobic. Patrzy na matke szukajac w niej wsparcia. Ale ona upokorzona odwraca wzrok od syna.
– Kurwa… no dalej mlody! Pokaz chociaz raz, ze jestes juz mezczyzna! Pokaz ze jestes lepszy niz ojciec! Dzisiaj zabawa w lekarza, zaplodnij moja sperma swoja mamuske! Ta suka jest na to gotowa! Tryskaj moja sperma w pizde swojej skurwialej rodzicielki. No juz zaplodnij swoja matke! – pokrzykuje podniecony Janusz.
Krystyna lezy spokojnie z rozchylonymi nogami w ponczoszkach i nie protestuje. Jej piersi gwaltownie faluja. Skrajnie upokorzony i podniecony Pawel siega wiec po strzykawke. Przez jej scianki wyraznie czuje cieplo spermy Janusza. Powoli naciska na tloczek. Widzi jak w pomaranczowa rurke wplywa biala sperma i zbliza sie do cipki jego mamusi. Wplywa w nia… Chlopak caly dygocze, ale dalej naciska tloczek. Wie, ze sperma juz na pewno zaczela wplywac do macicy jego kochanej mamusi i wypelniac ja. Gdy 2/3 strzykawki bylo juz wycisniete, matka Pawla glosno jeknela i zawyla.
– Co jest stara kurwo?! Czego krzyczysz dziwko? Czujesz sperme w pizdzie i macicy? – krzyczal nakrecony Janusz.
Upokorzona matka odpowiedziala, ze tak, ale ze czuje olbrzymie rozpieranie w srodku.

– Nie przestawaj mlody, lej tej kurwie moja plodna sperme! Lej dziwce do konca, do pizdy! Wprost do macicy twojej skurwialej mamuski!
Krystyna przytaknela, chciala to upokorzenie miec juz za soba. Janusz skinal na nastolatka, który ponownie nacisnal na tloczek strzykawki. Gliniarz w tym czasie masowal podbrzusze zony rogacza Andrzeja.
-Ty stara puszczalska kurwo… Co, jeszcze nigdy nie mialas w macicy tyle spermy! -mówil do matki Pawla, a ona… przytulila sie do niego!!
Janusz pochylil sie i pocalowal Krystyne namietnie z jezyczkiem. Tloczek doszedl do konca strzykawki. Byla pusta. Rece dygotaly Pawlowi jakby mial 40 stopni goraczki, nie mógl sie uspokoic.

– No prosze, oto dzielny chlopczyk! Jestes lepszym mezczyzna niz twój tatus-rogacz – ironizowal policjant.
Podszedl do cipki Krystyny. Zdjal wezyk ze strzykawki. Nastepnie zawiazal cewnik w wezel tak zeby przez rurke nie wyplynela sperma. Wezel wraz z koncówka rurki wepchnal do pochwy matki Pawla
-Ja jeszcze raz wyrucham twoja matke, tym razem w dupsko i na pieska. A ty mlody w nagrode mozesz zwalic sobie konia i ocierac sie o jej stopy w czarnych ponczoszkach. No dalej, mozesz teraz w nagrode poruchac sobie stópki swojej skurwialej mamuski, gdy ja, jak mezczyzna bede pierdolic twoja mame z zaplodniona pizda. Bede pierdolic twoja mamuske w jej niedoruchany odbyt na lózku twojego ojca, a jej mezusia. Rurke wyjmiemy dziwce z pizdy dopiero za kilka godzin, aby miec pewnosc ze twoja mamuska jest zaplodniona! – podkrecal bezlitosnie atmosfere doswiadczony policjant.

– A widzialem, ze przez caly czas twój fiutek stal podniecony, widocznie podobalo ci sie zapladnianie mamusi moja spermiocha!!
Pawel ze wstydem musial mu przytaknac, byl ogromnie podniecony. Bolalo go od tego cale podbrzusze i jadra. Podszedl kornie do mamy, gdy Janusz wsadzil juz kutasa w jej anusa i zaczal jebanie mamusi w dupsko! Krystyna byla zaskoczona slowami kochanka. Myslala pewnie, ze juz wystarczy upokorzenia. Ale byla posluszna jego slowom. Rozchylila nieco nogi aby dupka ja mniej bolala. Gdy Pawel walil konia ocierajac sie o nylonowe stopy i nózki mamusi, zauwazyl jej pelne wyrzutu spojrzenie skierowane na niego. A jednoczesnie widzial w jej oczach perwersje i skrajne podniecenie. Ale nawet to wszystko nie powstrzymalo Pawla przed masturbacja i ocieranie kutasem o nogi wlasnej matki.

– Ale z twojej mamy jest dziwka – wysapuje Janusz ruchajac mame Pawla w dupe. – Powtarzaj to gnojku i odpowiadaj na moje pytania, rozumiesz?!
– Tak, z mojej mamusi jest dziwka – powtarza chlopak, nie przerywajac ocierania chuja o czarny nylon na stopach rodzicielki.
Po chwili ciszy mocny klaps spada na posladek matki Pawla:
– Zapomnialas suko co mialas robic w tym momencie? Zapomnialas scenariusza dziwko? Graj swoja role glupia pizdo!! – krzyknal agresywnie Janusz na matke Pawla.

-Aaaaaa… aaaaaa… Achhh… jak pan moze tak mówic – Krystyna peszy sie okropnie. – Synku nie sluchaj tego pana… nie mozna uzywac tego wyrazu, bo to brzydkie slowo… aaaaaaaa aaach! Mówie to jako twoja matka i nauczycielka.
Podniecony Pawel, widzac, ze znów wszystko bylo ukartowane i jego matka mniej wiecej znala przynajmniej zarys kolejnego z przedstawien Janusza, takze wszedl w role domyslajac sie czego oczekuje od niego policjant.
– Mamusiu… czy jestes dziwka? – spytal niezrazony chlopak, kontynuujac swoja masturbacje o nogi matki.
Janusz w tym czasie dalej ruchal Krystyne analnie. Poniewaz konwersacja matka i syna, w tak upokarzajacym ich momencie bardzo go podniecila po chwili policjant zaczal jebac Krystyne coraz szybciej i brutalniej.
-Synku nie wolno tak mówic na mamusie… mamusia nie jest dziwka… to tylko ten niedobry pan tak do mnie mowi… aaaaaaaaaa… aaauuuuaaaa! Boooli kurwaaaa!!!
-Mamusiu dlaczego tak krzyczysz?
– Twoja matka ma racje – powiedzial Janusz, robiac nadzieje Milfetce, które szybko sie jednak rozwialy, kiedy kontynuowal: – Mamusia nie jest dziwka… To urodzona kurwa, która za 9 miesiecy urodzi. No i mamusia ma cudowna cipe.
– Masz cudowna cipe, mamusiu? – zapytal juz prawie nieprzytomny z podniecenia Pawel.
– Nie mówi sie takich brzydkich slów… mamusia nie ma cipy… tylko ma pochwe…
– Ma bardzo wygodna i bardzo mokra pizde ta twoja kurwa-mamusia – wysapal Janusz, wciskajac wciaz brutalnie swojego fiuta w odbyt Krystyny.
– Taaaak… taaaak… kurwaaaa mamusia – sapal podniecony nastolatek brandzlujac sie jak szalony.
– Nie wolno tak mówic synku… Auu! aaauaaa! Boli… – jeczala Krystyna.
-Co cie boli… mamusiu? – wyjeczal Pawel.
– Hahahaha! Dupa ja boli, bo teraz rzne twoja mamuske w dupe – ze smiechem odpowiedzial chlopakowi Janusz, robiac mu przyspieszony kurs wychowania do zycia w rodzinie.

– Mamusiu, dlaczego ten pan rznie cie w dupe? – spytal Pawel nakrecajac sie swoja role, która perwersyjnie mu sie zaczynala podobac.
-Och… ten pan jest niedobry… on krzywdzi twoja kochana mamusie… – jeczala Krystyna, takze doskonale wczuwajac sie w role.
– Wcale nie krzywdze tej suki! Wsadzam kutasa w jej dziurki. Bo dziwki, takie jak twoja matka to uwielbiaja. I dlatego mamusia tak jeczy, bo jej sie to podoba – „wytlumaczyl” nastolatkowi Janusz.
Jego wielki chuj penetrowal wciaz ciasny odbyt milfetki, która wypinala swoje obfite biodra, jakby chciala, by wszedl w nia jeszcze glebiej.
-Pan policjant rznac mnie dzisiaj, moze zrobic dla ciebie braciszka lub siostrzyczke… Synku popros Pana policjanta, aby zrobil dla ciebie rodzenstwo. Bo niestety na twojego ojca w tych sprawach nie moge liczyc… – mruczala zmyslowo Krystyna.

– Tak, prosze Pana o rodzenstwo. Niech pan zaplodni moja mamusie! – poprosil Pawel, patrzac blagalnie na swoja cycata mamuske i jebiacego ja w dupe gliniarza.
-Aaaaa aaaaauuuuaaa… Booooooli… pan policjant jest dzisiaj bardzo brutalny dla dziurek twojej mamusi synku…
Janusz ostro walil milfia dupe, pakujac w nia kutasa po same ogromne i pelne spermy jaja. Pawel nie byl w stanie dluzej kontynuowac masturbacji i ocierania sie o nylonowe nózki mamusi. Pomimo dyskomfortu psychicznego doszedl do obezwladniajacego orgazmu i padl wycienczony do tylu na plecy. Zamglonymi oczami patrzyl jak po chwili Janusz tez trysnal sperma w dupsko jego matki. Trzeci i ostatni dzien zapladniania jego matki mozna uznac za skonczony. Matka Pawla i zona Andrzeja zostala ostatecznie pohanbiona, a malzenskie loze doszczetnie skalane przez perwersyjnego policjanta.

**********************************************

10 DNI PÓZNIEJ

– Halo… Janusz? Udalo sie! Jestem w ciazy, wczoraj robilam test. Dziekuje Wam bardzo, za to, ze bede miala d**gie dziecko. Przekaz prosze podziekowania swoim kolegom. Taaak… mezus-rogacz tez juz wie. Wariat jak wrócil z zagranicy i obejrzal filmy to zaczal namawiac mnie na skrobanke!! Spokojnie szybko wybilam mu aborcje z glowy, grozac rozwodem.
– Taaak, masz racje… to jego obowiazek jako rogacza wychowac dziecko, które jego piekna zona zrobila sobie z obcym samcem. Jeszcze raz dzieki i wpadajcie w najblizszych dniach na cykl imprez. Takie „baby shower” zrobimy – skonczyla rozmowe telefoniczna Krystyna.

Poniewaz Krystyna zaszla w ciaze, zgodnie z umowa sledztwo w sprawie wypadku zostalo oczywiscie umorzone. Nie ustaly jednak wizyty policji w domu Andrzeja, Krystyny i Pawla. Gliniarze zagladali o kazdej porze, w dzien i w nocy. Na poczatku byla to ta sama ekipa co za pierwszym razem, ale potem dolaczyli tez inni. Jednak póki nie widac bylo brzuszka i byly to pierwsze tygodnie ciazy, nowi kochankowi Krystyny nie wiedzieli, ze puszczalska zona i mamuska jest zaplodniona.
Kolega przekazywal informacje koledze i tak rosla fama pieknej nauczycielki. Jej maz równiez dorobil sie pewnej renomy i stal sie przyslowiowym kozlem ofiarnym. Obrazali go, ponizali i wysmiewali. Jemu to jednak nie przeszkadzalo. No moze troche… Z czasem pojawili sie tez pracownicy innych wydzialów. Mlodzi, wtajemniczeni, adepci zaraz po szkole pierwsze kroki kierowali do domu Andrzeja. Tam jego zona zajmowala sie nimi podczas gdy on przygotowywal im kanapki oraz napoje.

Czasami organizowal wieksze imprezy z muzyka i wtedy zapraszali tez innych gosci. Nawet Pawel przyzwyczail sie, ze tak jest. Jego koledzy usmiechali sie czasem pod nosem, ale w glebi duszy kazdy z nich pragnal posiasc mame kolegi. Dzieki temu grono jego znajomych roslo w zastraszajacym tempie. Coraz czesciej spotykal na ulicy swoich rówiesników, którzy pytali o jego matke.

– Poznasz nas z nia? – pytali.
A kiedy odmawial to nalegali na niego tak mocno, ze prawie zawsze ustepowal:
– Twoja matka puszcza sie jak dziwka, robi lody jak tirówka i daje dupy naszym kolegom! A ty mówisz, ze my nie mozemy wyruchac twojej suczej mamuski?! Ile trzeba zaplacic tej kurwie, twojej matce, aby rozchylila swoje nogi i dala wyruchac swoja pizde?

– Ona nie robi tego dla pieniedzy… Tu nie chodzi o pieniadze – tlumaczyl Pawel.
– To w czym problem? Przestan sciemniac! Twoja matka to dziwka i jutro przyjdziemy do twojego mieszkania ja wyruchac! Ostro zabawimy sie z puszczalska mamuska. A jesli ta kurwa nie da nam swojej szpary, nie pozwoli spuscic sie do pizdy to zgwalcimy ci mamusie!! Rozumiesz Pawel?! Przyjdziemy jutro i jak suka bedzie sie stawiala to ZGWALCIMY CI MATKE! Bedziemy ja rznac tak dlugo, az ta kurwa, twoja matka, bedzie plakal z bólu. I wiedz, ze wówczas to wszystko bedzie TWOJA WINA! Wiec lepiej umów nas na ruchanko ze swoja mamusia po dobroci, rozumiesz?
– Taaak, rozumiem chlopaki. Dobrze… Wpadnijcie jutro wieczorem – Pawel jak zwykle ustapil i de facto zalatwil swojej matce nowych, nastoletnich kochanków.

Od pewnego juz czasu Andrzej zaczal opisywac swoje przezycia i kazde spotkanie zony z kochankami dokumentowal przy pomocy kamery lub aparatu fotograficznego. Nie wszyscy jednak pozwalali mu na to. Wtedy ograniczal sie do samego opisu, ale za to z najdrobniejszymi szczególami. Podobna kartoteke zalozyl tez Pawel. Po niespelna miesiacu stanowila ona calkiem pokazny zbiór plyt, zdjec i zestawien. Skrupulatnie odnotowywal kazdego kochanka, kazdy stosunek swojej mamuski i kazdy wieczór. Teraz w planie spotkan przewidziana byla dyskoteka, potem wieczór kawalerski a na koniec osiemnastka kolegi.

Inna kwestia byly spontaniczne orgie, które zdarzaly sie bardzo czesto.
Wówczas brali ja na dwa baty, lub we trzech, zapelniajac kazda jej dziurke. Krystyna zaczela sie zastanawiac czy nie powinna zmienic zawodu bo praca w szkole byla juz zbyt uciazliwa. Prowadzenie lekcji w jej wydaniu sprowadzalo sie zazwyczaj do tego, ze podawala temat, czasem cos dyktowala albo pisala na tablicy. Przez reszte czasu byla oblapywana przez swoich podopiecznych, z których zaden nie zamierzal sie uczyc. Nikt nie prowadzil tez zadnych notatek a kazda lekcja byla markowana.

Jedyne co pisali to sposób w jaki chcieliby ja brac. Kartki takie dostawala co chwile i czytala z wypiekami na ustach. Kazdy z uczniów staral sie jak tylko mógl zeby ja zaszokowac. Ona usmiechala sie i cala czerwona odpisywala na kazda. Jesli scenariusz szczególnie jej sie podobal to jego pomyslodawca mógl liczyc na profit w postaci dobrej oceny albo na nagrode w innej postaci. Zazwyczaj wybierali to d**gie. Wówczas szybko zamykaly sie drzwi i pani profesor podchodzila do delikwenta, klekala przed nim i rozsuwala rozporek. Reszta przygladala sie temu z napieciem wyczekujac chwili kiedy wystawi jezyk i otworzy usta. Szczesliwy wybranek bardzo szybko tryskal w jej buzi, a Krystyna grzecznie polykala sperme.

Wszystko to relacjonowala swojemu mezowi, który wciaz domagal sie od niej szczególów. Mówila o kazdym kutasie, którego posmakowala, o kazdym którego przyjela w siebie i którego chcialaby miec. Wreszcie zaproponowala zeby zaprosil do domu kolegów z uczelni. Cel byl wiadomy i jednoznaczny. Andrzej zawahal sie. Czy oni to zrozumieja? I jak w zwiazku z tym bedzie wygladac jego praca? Wiele razy zastanawial sie nad tym ale jak na razie uniknal tej koniecznosci. Po rozmowie z zona nie bylo odwrotu. Musial dac jednoznaczna odpowiedz. I wiedzial czego oczekuje od niego. Gdyby powiedzial: nie, pewnie nie zwrócilaby uwagi na protest meza. Pozostawalo mu tylko powiedziec: tak
Kilka dni pózniej dwaj mlodzi asystenci staneli w progu ich domu. Krystyna serdecznie przywitala ich obu, co nie uszlo uwagi zadnego z nich. Omiatali ja wzrokiem lustrujac kazdy centymetr jej ciala. Kiedy profesor wyszedl z salonu zaczeli jej sypac komplementy. Ona im dziekowala i z kokieteria domagala sie kolejnych oswiadczen tego typu.
Od czasu do czasu spogladali wówczas na drzwi a widzac, ze on sie nie zbliza coraz smielej zwracali sie do niej. W koncu zaproponowali jej wyjscie na kawe i o dziwo zgodzila sie.

Nastepnego dnia obaj zdeflorowali jej cipke.
Teraz wszystko nabralo podwójnego przyspieszenia. Hormony kobiety w ciazy zaczynaly szalec i nauczycielka non-stop chciala sie kurwic i ruchac. Krystyna rznela sie na potege z kolegami meza, potem równiez z jego studentami. Sama z kolei oddawala sie swoim uczniom, przyjaciolom syna-Pawla i jeszcze tym policjantom, którzy zaplodnili ja kilka tygodni temu.
Wciaz jednak lista kochanków kobiety pozostawala otwarta. Tak wiec kazdy kto mial ochote, odrobine fantazji i odwagi mógl liczyc, ze dolaczy do grona szczesliwych posiadaczy jej zaplodnionej juz szparki…

Bir yanıt yazın

E-posta adresiniz yayınlanmayacak. Gerekli alanlar * ile işaretlenmişlerdir