Cuckold – wersja odwrócona p.2

Cuckold – wersja odwrócona p.2
Czas wiec wrócic do naszej opowiesci. Jak zapewne pamietacie zakonczylismy w momencie, kiedy moja zona Iwona zostala suka moja i Kamili. Czas plynal, po miesiacu Kamila zaczela studia. Czesto gdy wracala po zajeciach bralem ja na stole podczas naszych wspólnych posilków w trójke. Iwona w tym czasie mogla sie tylko przygladac. Ale nie zapomnielismy o jej tresurze. Czesto dostawala po tylku, praktycznie przez pierwsze dwa miesiace miala go non stop czerwony. Nie pozwalalismy jej tez sie zaspokajac, wiec byla niezle wyposzczona, w stosunku do tego, ze wczesniej dosyc czesto uprawialismy seks, który ona wprost uwielbiala. I tak przechodzimy do kolejnej czesci opowiesci.

Byla to Wigilia. Razem z Kamila ogladalismy telewizje, a Iwona w tym czasie dokanczala przygotowania przed kolacja.

-Kamila przynies mi piwo.- powiedzialem.

-Dobrze skarbie.-

Wstala i udala sie do kuchni. Zamiast jednak dzwieku otwieranej lodówki uslyszalem glosnego klapsa.

-Co ty kurwa wyrabiasz!? Wojtek mozesz tu podejsc?-

Wstalem i udalem sie do kuchni. Iwona stala przed stolem calym wysypanym maka, na która miala zaraz klasc ciasteczka, na jej tylku rysowal sie czerwony slad. Obok niej stala Kamila z drewniana packa w rece.

-O co chodzi?-

-Zauwazylam jak bez naszego pozwolenia znów sie zabawia, tym razem pocierajac cipka o kant stolu.-

Spojrzalem na zone i bez slowa wyszedlem na chwile. Wrócilem z paroma kawalkami liny. Zlapalem zone za wlosy i pchnalem na stól. W góre uniosla sie maka. Przylozylem jej tez z calej sily.

-Nogi szeroko i wyciagnij rece do przodu. Kamila, przywiaz jej rece do stól, ja zajme sie nogami.-

-Tak panie.-

Po chwili moja zona byla unieruchomiona w dosc niewygodnej dla nie pozycji w dosc niewygodnej dla niej pozycji.

-I jak ja ukarzemy?-spytalem.

-Mam pewnie pomysl. Skoro jest tak bardzo niewyzyta, a dzis jest Wigilia to damy jej maly prezent.-

Uklekla, sciagnela mi spodnie i zaczela obciagac. Czulem sie cudownie, to co ona wyprawiala z jezykiem bylo niesamowite. Zlapalem ja za glowe i zaczalem pieprzyc w usta po same gardlo, czasem przytrzymujac by zaczela sie krztusic, dajac jej tez pare ciosów w policzki. Jak zapewne pamietacie to moze i byla pania dla mojej zony, ale i moja suka z która moglem robic co chcialem. W koncu zarówno mój kutas jak i wiekszosc jej twarzy byly cale w slinie.

-Uwielbiam jak jestes taki ostry. Ale wrócmy do kary.- wstala, zlapala mnie za penisa i przyciagnela do Iwony, nakierowujac w strone jej odbytu.

-Wejdz w nia ostro. Niech jej ból wymiesza sie z rozkosza.-

Zlapalem za biodra Iwony, nakierowalem sie na jej dziurke i wbilem na raz po same jajka. Iwona krzyknela bardzo glosno z bólu. Choc pare razy uprawialismy anal, to jednak zawsze przy mocnym nawilzeniu i delikatnie. Teraz jednak nie ograniczalem sie i rznalem ja ostro. W tym czasie Kamila usiadla na stole, cipka tuz przed twarza zony i zaczela sie zabawiac. W koncu jeki bólu Iwony zaczely zamieniac sie w jeki rozkoszy. Raz za razem wbijalem sie nia calym swoim kutasem, by wyjsc nim calym i z powrotem. Pierwsza doszla Kamila. Musiala byc tym wszystkim cholernie podniecona, bo jak rzadko kiedy miala tryskajacy orgazm. A to wszystko na twarz Iwony. d**ga doszla Iwona, po takim poscie czulem jak orgazm wstrzasa nia cala, az padla z wycienczenia na stole. Ostatni bylem ja, zalewajac jej odbyt spora dawka spermy. Po wyjeciu kutasa z jej tylka mialem ochote na cos jeszcze.

-Kamil chodz tu.-

Zrobila jak prosilem. Zlapalem ja za wlosy, sila zmusilem by ukleknela i nakierowalem twarz na tylek zony, z którego ciekla struzka mojej spermy.

-Spijaj wszystko.-

Zrobila to bez sprzeciwu. Cholernie mnie to podniecilo, patrzec jak musi ona spijac mój nektar z tylka swojej niewolnicy. Mimo dosc sporego orgazmu, mój kutas juz zaczal ozywac. Gdy w koncu tylek zony byl czysty wydalem Kamili kolejne powiedzenie.

-Wypnij mocno tylek.-

I ponownie usluchala. Kleczala teraz z twarza na kafelkach i idealnie wystawionym w moja strone tylkiem. Nie zastanawiajac sie dlugo zrobilem jej to samo co swojej zonie, ona miala jednak tym lepiej, ze mój kutas wciaz byl mokry, do tego bardziej sliski bo wciaz w spermie. Po raz pierwszy uprawialem z nia anal, mozliwe ze to byl jej pierwszy raz w ogóle. Mimo poczatkowego bólu, jednak zaczela jeczec równie mocno co wczesniej moja zona. Posuwalem ja ostro, az obydwoje dostalismy orgazmu po raz d**gi, podloga pod nia zaczela robic sie mokra, znów miala orgazm tym razem jeszcze bardziej obfity. Mój tymczasem byl co prawda juz nie tak duzy, ale równiez przyjemny. Wyciagnalem fiuta z jej tylka, by zobaczyc jak po chwili wycieka z niego moje nasienie. Podszedlem teraz do stolu, do ust Iwony.

-Czysc.-

Mimo zmeczenia zlapala go ustami i po chwili caly byl czysty. Kamila w tym czasie stala juz na nogach, choc ledwo. Nie ma co sie dziwic, po dwóch takich intensywnych orgazmach. Podszedlem do niej i pocalowalem w usta.

-Bylas wspaniala.-

-Dzieki. Ty równiez.-

Znów sie pocalowalismy. Po czym odwiazalismy Iwone od stolu i kazalismy jej wstac. Byla równie zmeczona co i my, z obolalym tylkiem i cala biala od maki.

-Dokoncz co tu mialas do roboty i idz sie umyj. Od razu tez mozesz zaczac sie szykowac do kolacji.- nakazalem jej.

Po czym zwrócilem sie do Kamili.

-Tymczasem chodzmy, wezmy dluga, goraca kapiel.-

Jak zawsze zasiedlismy do kolacji o godzinie 20. Ja w swoim ulubionym, czerwonym garniturze. Kamila w pieknej, czarnej wieczorowej sukni z duzym dekoltem i plecami konczacymi sie idealnie w miejscu gdzie zaczynaly posladki, rozpuszczonymi wlosami i czarnymi szpilkami. Iwona natomiast tak jak zawsze naga, jednak z ta róznica ze na nogach miala czarne ponczochy, czerwone wysokie szpilki i wlosy uwiazane w warkocz z tylu glowy. Kolacja wigilijna to byl jeden z niewielu momentów w ciagu roku, kiedy prawie na równi z nami (moze od razu zaznacze, ze oprócz tego bylo to jeszcze sniadanie wielkanocne, jej urodziny, dzien kobiet i niektóre wyjazdy wakacyjne). Przelamalismy sie oplatkiem, zlozylismy zyczenia, dalismy prezenty (Iwonie zakupilismy obroze z jej imieniem wysadzanym malymi brylantami i miejscem na przypiecie smyczy, a Kamili zakupilem nowe auto, niedawno ukonczyla prawo jazdy za pierwszym podejsciem) i siedzielismy do pózniej nocy delektujac potrawami, winem i rozmawiajac, tak jakby nasze zycie bylo zupelnie normalne.

Byla juz godzina po pólnocy, zaczal sie Nowy Rok. Razem z Kamila bylismy juz troche wstawieni i mocno sie calowalismy. Iwona trzezwa, sluzyla w tym momencie mlodej za podnózek. W pewnym momencie przerwalem.

-Poczekaj chwile, musze skoczyc sie odlac.-

-Wiesz, w sumie ja tez. Po tym szampanie strasznie chce mi sie lac. Ale po co mamy isc, az na góre?-

-Jak to? Tam jest toaleta.-

-Zobaczysz.- mówiac to zdjela nogi z Iwony. Przy okazji nie omieszkala dac jej kolejnego klapsa.

-Kladz sie na plecach.- powiedziala.

-Tak jest pani.-

Po chwili Iwona lezala na podlodze. Kamila przykucnela nad nia, Iwona miala teraz jej cipke nad swoja twarza. Przysunalem sie by lepiej widziec.

-Otwórz usta. I masz nie uronic ani kropelki, bo czeka cie kara. Zrozumialas?-

-Tak.-

Po chwili Kamila zaczela sikac prosto do jej ust, a Iwona ku mojemu zdumieniu zaczela to wszystko pic. Jednak ilosc alkoholu byla dosc sporo, wiec niedlugo zarówno twarz Iwony jak i podloga byly mokre. W koncu Kamila skonczyla.

-Wyczysc mnie.-

Iwona poslusznie zaczela czyscic cipke dziewczyny swoim jezykiem. W koncu gdy ta byla zadowolona wstala.

-Od kiedy wy robicie cos takiego?-spytalem zdumiony.

-Czasem w nocy nie chcialo mi sie isc do toalety, wiec wykorzystywalam ja. No ale podobno tez potrzebowales sobie ulzyc?-

-No tak.-

-Wstawaj wiec. I ty szmato tez, na kolana.-

Iwona kleczala teraz przed moim rozporkiem. Kamila rozpiela go i wyjela mojego fiuta, odchylajac przy okazji napletek.

-I tak juz czeka cie kara, co nie znaczy, ze nie masz sie postarac.-

Próbowalem oddac mocz, ale nie moglem. Bylem troche spiety w takiej sytuacji.

-No juz, rozluznij sie.- zachecala Kamila.

W koncu mi sie to udalo i zaczalem sikac. Kamila najpierw celowala wprost do ust Iwony, która próbowala wszystko przelknac, potem jednak na zlosc skierowala strumien na jej twarz, po czym na piersi.

-No i co niezdaro? Prostego zadania nie potrafisz wykonac.-po tych slowach skierowala swoje usta do w strone mojego ucha i powiedziala szeptem, lecz na tyle glosno bym nie tylko ja uslyszal. Chyba tez byla tak pijana, ze juz zapomniala o karze.

-Najpierw ci obciagne, a potem wez mnie. Wez mnie jak zwykla kurwe, najostrzej jak potrafisz. A jesli bedzie ci malo to wymysl cos co cie jeszcze zadowoli.- po czym znów zwrócila sie w strone Iwony.

-A ty w tym czasie masz piescic moje dziurki.-

Zlapalem ja za wlosy i usadowilem przede mna. Dokladnie tak jak w wigilie posuwalem ja ostro w usta. Poczulem takze, ze znów chce mi sie lac, wiec na chwile zatrzymalem kutasa w jej usta.

-Masz wszystko polknac.-

Po czym znów zaczalem sikac, tym razem w usta Kamili. Ona jednak polknela wszystko. Po tym bez przerwy na wytchnienie zaczalem ja znowu rznac w usta. W koncu odciagnalem jej glowe. Szybko rozebralem sie i polozylem na podlodze. Kamila szybko nabila sie na mojego fiuta. Zanim znów zaczelismy sie calowac (nawet podniecalo mnie to, ze niedawno spijala moje szczyny), nakazalem Iwonie lizac penetrowac tylek Kamili palcami. I w ten sposób byla podwójnie penetrowana. W koncu nie wytrzymalem i spuscilem sie prosto w jej cipke. Alkohol robil swoje i czulem, ze juz d**gi raz nie dam rady, a przynajmniej niezbyt szybko. Nie zamierzalem jednak na tym poprzestac. Postanowilem zafundowac sobie male show. Rozsiadlem sie na kanapie.

-Dobra dziewczyny. Kamila wypinaj sie w moja strone. Iwona idz po drewniana packe.-

Po chwili wrócila zgodnie z poleceniem.

-Masz chyba jedyna szanse na rewanz. Zbij posladki tej suki, swojej ukochanej pani.-

Po chwili padl pierwszy cios. I kolejny. Iwona uderzala raz za razem, kompletnie sie nie hamujac. Oprócz ciosów slychac bylo tylko jeki bólu i delikatny placz Kamili. W koncu posladki Eweliny zaczely przypominac dorodna sliwke.

-Starczy.- na chwile sie zawahalem. Myslalem co dalej. Az w koncu wpadl mi pewien pomysl, cos co ostatnio z Kamila widzielismy w ostrym pornosie w klimatach BDSM.

-Teraz ty Iwona kladz sie na plecach, nogi szeroko, chce dokladnie widziec twoja cipke. I daj Kamili packe. Uznajmy, ze to bedzie kara za niewypelnienie wczesniejszych zadan. Kamila siadz tak, by nie mogla zlozyc nóg.-

Po chwili siedzialy dokladnie w takiej pozycji. Widzialem zaplakana twarz Kamili. Takiego lania chyba w zyciu nie dostala.

-No to teraz 30 uderzen packa na cipke. Bez hamowania sie.-

Kamila uderzyla raz. Iwona krzyknela z bólu jak nigdy dotad. Przy kolejnych ciosach nie bylo lepiej. Kamila juz cala usmiechnieta uderzala bez opamietania, ty razem Iwona plakala, a mój kutas zaczal budzic sie do zycia.

-Trzydziesci. Starczy.-

Kamila lekko smutna zaprzestala. Mój kutas zdazyl sie juz obudzic do zycia. Zajalem pozycje na skraju lózka, tak by dostep do mojego odbytu byl latwy.

-No dobra panienki, ostatnie zadanie. Iwona ciagniesz mi pale, Kamila piescisz jadra i tylek.-

Uczucie bylo cudowne. Zona ciagnela mocno i gleboko, w tym czasie zwinny jezyczek Kamili piescil reszte. Chyba bardziej spodobala jej sie moja dziurka, gdyz czesciej ja tam czulem, do tego czasem nawet zaglebiala sie tam jezykiem. W koncu czulem, ze spuszcze sie ponownie.

-Szykujcie sie.-

Obie po chwili kleczaly. Szybko wstalem i idealnie w tym momencie poczulem nadchodzacy wytrysk. Na kazdej wyladowalo mniej wiecej po polowie ladunku.

-Zlizcie to z siebie. I niech Kamila wszystko polknie.-

I tak sie stalo. Gdyby nie wyczerpanie, alkohol i pózna pora to powiem szczerze, ze zapewne bylbym gotowy i na trzeci raz. Widok jak moja kochanka zlizuja sobie z twarzy sperme, po czym namietnie sie caluja z nia w ustach byl nieziemski.

-Chodzcie tu do mnie.-

Kamila polozyla sie i wtulila po mojej prawej stronie, Iwona po lewej. Ucalowalem obie w usta.

-Suczki, bylyscie cudowne. Kocham was.-

-A my ciebie.- odpowiedzialy jednoczesnie.

Lezac tak razem dosc szybko zasnelismy.

Nigdy wiecej nie powtórzylismy az tak ostrej jazdy, choc pissing wszedl na stale do naszego zycia. Okolo miesiac pózniej nadszedl kolejny krok w naszych relacjach. W ciagu zaledwie miesiaca wzielismy rozwód z Iwona, za obopólna zgoda, a zaledwie nastepnego tygodnia slub z Kamila. Wciaz kochalem Iwone i byla dla mnie zona, byl to jednak jej pomysl. Mówila, ze chce tego, bo to ja jeszcze bardziej ponizy i uzalezni od naszej dwójki. Tak wiec mozna by rzec, niewolnica pelna geba. I tu zakoncze ta czesc opowiesci. Powiem wam jednak, ze kolejna czesc bedzie wiazala sie z nasza córka, która przyjechala do nas niespodziewanie po rozwodzie, a by was jeszcze bardziej zaciekawic – zostala tym samym co jej matka. Ale to juz w kolejnej czesci.

Bir yanıt yazın

E-posta adresiniz yayınlanmayacak. Gerekli alanlar * ile işaretlenmişlerdir