Urlop 3

Urlop 3
tak jak zaowiadalem w pierszej czesci tego powiadnia dorzucam kolejna czesc, i tak jak napis jest moje tylko znalealem to niezione w Sieci. Zapraszam na ciag dalszy i zycze milej Lektury.

Poczulam jak mi wody odchodza, nie wierzylam wlasnym uszom. Przeciez maja jeszcze czas by stracic dziewictwo, zwlaszcza Madzia. Naprawde nie wiedzialam co mam powiedziec. Faktem jest, ze Zbyszek to bardzo mily czlowiek, wiem ze nie skrzywdzilby moich córek. Wiem tez, ze bardzo sie do siebie zblizylismy, zwlaszcza w sferze seksu. Prawda jest taka, ze lepiej by bylo jakby stracily swoje dziewictwo w sposób kontrolowany a nie gdzies tam, z kims tam, jakos tam. Zbyszek wydawal mi sie tez odpowiednim mezczyzna, który móglby pozbawic dziewictwa moje córki. Zbyszka chyba tez zamurowalo to co uslyszal. Po chwili sie odezwal:
– Moje drogie, bardzo mi milo, ze chcialybyscie abym was rozdziewiczyl. Nigdy nie mialem takiej okazji. Moja zona miala wielu partnerów przede mna. Byla o wiele bardziej doswiadczona seksualnie niz ja, gdy ja poznalem. Nie mialem tez zbyt wiele partnerek pózniej, byly to raczej przypadkowe nic nie znaczace znajomosci. Przy was doswiadczam wszystkiego – mlodosci, otwartosci i przychylnosci. Przyznam sie, ze bardzo bym chcial to zrobic. Poczytywalbym sobie to za zaszczyt, móc byc waszym pierwszym partnerem seksualnym. Wydaje mi sie jednak, ze jest to chyba technicznie nie mozliwe. Doskonale wiecie jak wielkiego mam penisa. Mialem problem, zeby wsadzic go do pochwy waszej mamie a jej cipka jest bardziej pojemna od waszych. Balbym sie, ze moge wam zrobic krzywde.
Karolina jednak nie odpuszczala:
– Jednak udalo sie panu wlozyc. Gdy wsadzal go pan mamie d**gi raz to wszedl juz calkiem sprawnie. Sama dokladnie naoliwie panskiego czlonka, naoliwie tez swoja cipke i spróbujemy. Mamo zgódz sie, jak bedzie mnie bardzo bolec to przestaniemy. Prosze.
Dwie ladne cycate nastolatki staly nagie nad nami i prosily w sumie obcego, o wiele starszego faceta, by je rozdziewiczyl. Chcialabym znac mysli Zbyszka, w pewnym sensie zazdroscilam mu tej sytuacji. Naprawde nie wiedzialam co mam zrobic. Jedna moja polowa byla za a d**ga przeciw. W koncu powiedzialam:
– Karolino obiecaj mi, ze jak tylko ból bedzie bardzo mocny to mi dasz znac. Dobrze?
Jakby problemów bylo malo odezwala sie Magda:
– Mamo ale ja tez chcialbym stracic dziewictwo z panem Zbyszkiem. Jak Karolina to i ja. To ze jestem mlodsza to nie ma znaczenia, moja cipka jest taka sama jak jej.
Sytuacja robila sie lekko nerwowa, a nie chcialabym aby nasze spotkanie ze Zbyszkiem bylo dla dziewczynek nieprzyjemne. Uleglam po raz kolejny – nie ma to jak byc konsekwentna.
– Dobrze – powiedzialam – Karolinko wez oliwke i nasmaruj Zbyszkowi kutasa. Zbyszku prosze cie bardzo, badz delikatny. Za d**gim razem rznales mnie z calych sil, bylo mi bosko, ale one to co innego.
– Nie musisz mi o tym mówic. Bede wyjatkowo delikatny, w koncu to twoje córki a moje baaaaardzo bliskie przyjaciólki – zapewnil mnie Zbyszek usmiechajac sie by rozladowac napieta sytuacje – zaloze jeszcze prezerwatywe bo nie chcialbym sie spuscic Karolinie do cipki.
Karolina wylala na zbyszkowego kutasa spora ilosc oliwki i zaczela ja rozsmarowywac. Nie zalowala jej, az kapalo z niego. Nasmarowala tez obficie swoja cipke, takze wejscie do pochwy. Kleczalam na lózku, wiec Karolina polozyla swoja glowe na moich kolanach, pod pupe polozyla sobie recznik i szeroko rozlozyla nogi. Chwycilysmy sie za dlonie czekajac az Zbyszek zblizy do jej cipki swoja pale. Przyznam, ze zestawienie jego kutasa z cipka Karoliny to dosc ryzykowna sprawa. Magda rozszerzyla wargi by ulatwic wejscie do Karoliny pochwy. I zaczelo sie. Karolina instynktownie zacisnela mocno palce na moich dloniach, widac bylo, ze nie jest siebie pewna do konca. Zbyszek kleczac zblizyl glówke swojego kutasa do wejscia do pochwy i zaczal powoli napierac. Karolina zacisnela zeby a Zbyszek zaczal delikatne ruchy, do przodu i do tylu. Staral sie przyzwyczaic Karoline do narastajacego bólu. Kiedys jednak musial nastapic ten moment, w którym spróbuje pchnac mocniej. Teraz – Karolina az syknela z bólu a Zbyszek szybko wycofal swojego kutasa. Spytal sie Karoliny:
– Zabolalo cie, chcesz przerwac, przeciez wiesz, ze nie musimy tego robic. Zastanów sie.
Karolina majac zamkniete oczy powiedziala:
– Panie Zbyszku jeszcze raz.
Zbyszek przystawil kutasa do jej cipki, pokrecil nim by rozszerzyc wejscie i niespodziewanie, i z nieco wieksza sila pchnal ponownie. Glówka weszla prawie cala, ale Karolina az krzyknela, wiec Zbyszek szybciutko sie wycofal. Zobaczylam lzy w jej oczach, nie mialam serca by dalej to kontynuowac, ale ona przerywajac moje rozterki powiedziala:
– Panie Zbyszku juz bylo lepiej, teraz poprosze, zeby pan pchnal z calych sil.
Spojrzalam sie na Zbyszka z lekiem w oczach. On sie tylko usmiechnal. Widzialam u niego pewnosc, chyba czul wiecej niz mi sie wydawalo. Ponownie zblizyl swoja pale do cipki Karoliny, kolistymi ruchami rozszerzyl wejscie do pochwy. Bawil sie tak prze chwile by Karolina sie uspokoila i znienacka wbil sie w nia swoim kutasem. Karolina zawyla z bólu, jej palce miazdzyly moje, zgiela sie niemalze w pól. Nastala chwila ciszy, przerywana jej glebokimi oddechami. Widok byl nieprawdopodobny. W tej malutkiej cipce tkwila wielka pala. Nie wiem jakim cudem byla w stanie ja objac. Po chwili Karolina otworzyla oczy pelne lez, ale i radosci. Kutas Zbyszka tkwil nieruchomo w cipce Karoliny. Wydawalo mi sie, ze wsadzil jej calkiem sporo jak na jej mozliwosci. Niespodziewanie Zbyszek ponownie pchnal i jeszcze raz, wsadzil jej z polowe swojego kutasa i zaczal zdecydowanymi ruchami posuwac Karoline. Ta z trudem lapiac oddech glosno jeczala. Jej piersi ze sladami jego zaschnietej spermy slicznie falowaly. Pierwszy raz mialam okazje widziec jak mezczyzna posuwa moja córke. Minelo pare minut a Zbyszek rznal ja dalej. Nagle jednym gwaltownym ruchem wyjal w calosci swoja pale z jej pochwy. Po chwili powiedzial.
– Przepraszam jeszcze jedno pchniecie i bym sie spuscil. Jej cipka jest nieprawdopodobnie ciasna, az trudno sie opanowac.
Wielka nabrzmiala pala pulsowala przed naszymi oczami Magda byla wystraszona, ale i zafascynowana tym widokiem. Przytulila sie do Zbyszka calym swoim cialem i chyba juz podswiadomie zaczela od tylu ciagnac … za jaja. Minelo pare minut, przytulilam Karoline mocno do siebie. Mozna powiedziec, ze przytulalam juz kobiete. Nie widzialam jeszcze tak bardzo rozciagnietej cipki, która jeszcze przed chwila byla zupelnie malutka. Mimo wszystko musialo ja bardzo bolec, bo z trudem sie podniosla przysunela sie do Zbyszka i przytulila sie do niego, calujac go w policzek.
– Naprawde bardzo dziekuje za to, ze z panem, panie Zbyszku stracilam dziewictwo – szepnela mu do ucha – to bylo niesamowite czuc panskiego wielkiego czlonka w cipce. Ciesze sie, ze dalam rade.
Nastepnie obrócila sie do mnie i równiez pocalowala w policzek.
– Mamo dziekuje, ze pozwolilas mi na to i podziwiam cie, ze wytrzymalas dwa razy.
Byla juz pózna noc, chyba ok. 1. Zapytalam sie Magdy, która tulila sie do Zbyszka:
– Czy w dalszym ciagu chcesz stracic dziewictwo? Widzialas jak cierpiala twoja siostra, nie boisz sie takiego bólu?
Karolina w tym czasie polozyla sie na boku w koncu lózka z mocno podciagnietymi nogami. Magda wydawala sie niewzruszona. Powiedziala tylko:
– Teraz moja kolej.
Ta mala szelma sama zalozyla Zbyszkowi nowa prezerwatywe, wylala spora ilosc oliwki na jego kutasa i dokladnie ja rozsmarowala. Polozyla sie podobnie jak Karolina na moich kolanach i spektakl rozpoczal sie od nowa. Zbyszek wiedzial juz na co moze sobie pozwolic. Pierwsze pchniecie bylo duzo wczesniejsze niz u Karoliny. Magda a takze i ja zupelnie sie tego nie spodziewalysmy. Biedna Magda zawyla z bólu, ale sie nie poddawala. Zbyszek trzymajac w dloni swoja pale krecil ja przy wejsciu do pochwy, Magda pamietajac jak bylo z Karolina myslala, ze w kazdej chwili nastapi d**gie pchniecie. Jednak Zbyszek zaczal pocierac cala dlugoscia swego kutasa po jej cipce. Jezdzil tak z dobre dwie minuty i w momencie kiedy Magda spojrzala w moje oczy on niespodziewanie pchnal z calych sil. Nie zdazyla nawet krzyknac. Ból musial byc tak duzy i nagly, ze utkwil jej w gardle. Lzy pociekly jej z oczu i z wielkim trudem lapala oddech. Naszym oczom pokazal sie znajomy widok. Wielka pala w malutkiej cipce. Magda chciala sie usmiechnac, ale nie miala sily. Kutas tkwil w jej cipce podobnie jak przed chwila w cipce Karoliny. Zbyszek nie zastanawiajac sie dluzej, pchnal ponownie. Widac bylo, ze robi to juz swobodniej. Biedna Madzia zaczela jeczec, ale nie bylo w jej glosie cienia bólu. Zbyszek zaczal, podobnie jak przedtem, posuwac Magde. Robil to juz zdecydowanie. Magdzie tez zmiescilo sie tak ok. polowy zbyszkowego kutasa tyle, ze teraz wygladalo to juz jak normalne rzniecie. Jednostajne wycie Magdy pozwalalo sadzic, ze odczuwa niesamowita przyjemnosc. Wbijal sie tak w nia jeszcze pare minut, gdy nagle zauwazylam, ze zmienil rytm. Wiedzialam, ze zaraz sie spusci. Szepnelam tylko:
– Zbyszku uwazaj, delikatniej, nie zrób jej krzywdy.
Zbyszek chwycil nogi Magdy pod kolanami, przyciagnal je do siebie i zaczal sie w nia wbijac jeszcze mocniej. Nagle znieruchomial i zaczal sie spuszczac. Po paru pchnieciach wyjal swojego kutasa z Madzi. Ta bezwiednie opadal na moje kolana. Zbyszek zdjal prezerwatywe wypelniona sperma. Widac bylo na niej pare kropel krwi.
Magda podobnie jak jej siostra polozyla sie przy niej i cichutko ze soba rozmawialy. Byla cala rozdygotana. Zbyszek zblizyl sie do dziewczynek. Pochylil sie do nich i powiedzial:
– Moje drogie panie, jestem dumny, ze takie mlode i sliczne dziewczyny jak wy staly sie kobietami przy moim udziale. Marto masz wspaniale i odwazne córki, ale miarkowalbym z ta odwaga – i zasmial sie.
Razem ze Zbyszkiem dokonczylismy wino, po czym stwierdzilam:
– Dziewczyny chyba juz macie dosc na dzisiaj. I tak pozwolilam wam na wiecej niz sie umawialismy. Teraz grzecznie idzcie spac.
O dziwo obie córki wstaly podeszly najpierw do mnie dajac mi buziaka na dobranoc a nastepnie te dwie nagie cycatki podeszly do Zbyszka i czule, wg mnie zbyt czule, pozegnaly sie. To ze zostaly przez niego rozdziewiczone, nie uprawnia ich do tego by na dobranoc sciskajac jego kutasa calowaly go w usta, bardzo gleboko w usta i zbyt dlugo. Chociaz po dzisiejszym dniu, lamiac chyba wszelkie zasady nie powinnam sie juz wypowiadac. Zostalismy sami – wreszcie to na co czekalam. Nalalismy sobie jeszcze wina, pilismy je siedzac naprzeciwko siebie obejmujac sie nogami. Zbyszek chcial mnie uspokoic, wzial lyk wina i powiedzial:
– Wiem ze moglo ci sie wydawac, ze nie panuje nad soba. Uwierz mi jednak, ze po pierwszej próbie wlozenia Karolinie wiedzialem, ze dziewczyny dadza rade. Dlatego tez pózniej robilem to juz zdecydowanie. Cudownie bylo spuscic sie w Madzi. Dlugo sie calowalismy, piescil moje piersi a ja obciagalam mu kutasa stojacego miedzy nami.
Pchnelam Zbyszka na lózko, wskoczylam na niego, usiadlam cipka na jego kutasie i podobnie jak na plazy zaczelam po nim jezdzic. Jego kutas wciaz stal, musialam wykorzystac kazda chwile by sie nim nacieszyc. Przed nami cala noc choc ja czulam sie juz solidnie zerznieta. Przygniotlam Zbyszka cyckami i zaczelam sie z nim calowac. Powiedzialam do niego:
– Teraz to ja bede na górze i to ja bede decydowac jak mocno i jak szybko, a ty masz sie teraz spuscic we mnie.
Podnioslam sie do góry, wyprostowalam jego kutasa i powolutku zaczelam sie nabijac na jego pal. Zrozumialam co czul Azja Tuhajbejowicz, jednak bylam pewna, ze mi bylo przyjemniej. Powolutku osuwalam sie nizej az jego pala siegnela dna mojej pochwy. Zaczelam wykonywac coraz szybsze ruchy, przyjemnosc narastala. Zaczelam jeczec coraz glosniej, ale nie chcac przeszkadzac w snie moim córkom i pewnie polowie kempingu pochylilam sie nad Zbyszkiem przytlaczajac go cyckami i wtulajac twarz w poduszke. Kiedy juz córek nie bylo styl nie byl wazny. Chodzilo tylko o jedno – chcialam byc posuwana, rznieta, ruchana, jebana – skala wulgaryzmu nie miala znaczenia. To mialo byc zwierzece. Zbyszek chyba wyczul moje intencje i zaczal mnie brutalnie jebac. Objal mnie rekami i gwaltownie przewrócil, tak ze znowu bylam na dole. Podal mi poduszke bym sobie zakryla twarz i kontynuowal jebanie. Moje cycki bezladnie bujaly sie w rytm jego pchniec. Czulam sie jak zwykla dziwka, nie bylo czulosci, nie bylo pieszczot ani pocalunków. Rznal mnie jak tania kurwe. Gdyby to widzial Robert, chyba by sie zalamal. A mnie bylo wciaz malo. Chcialbym aby to trwalo w nieskonczonosc, ale nic co piekne nie trwa wiecznie. Zbyszek gwalcac mnie – bo tak to wygladalo – nieuchronnie doprowadzal mnie do orgazmu. Nie potrzebowalam pieszczot moich piersi, pocalunków – niczego. Chcialam byc tylko rznieta. To byl cudowny orgazm, trwal dlugo, smakowalam go po troszeczku. Wypinalam cipe jak tylko moglam by mógl mnie skuteczniej rznac. W tym amoku trudno bylo rozdzielic granice pomiedzy poczatkiem srodkiem i koncem orgazmu – to trwalo. Z trudem lapalam oddech przez ta poduszke. Poczulam zmiane rytmu. Domyslilam sie, ze Zbyszek zaraz sie spusci. Objelam go nogami by miec pewnosc, ze sie nie wycofa. Walil mnie jeszcze z dwie, trzy minuty, az skurcz orgazmu spowodowal, ze wsadzil mi chyba calego swojego kutasa. Gdyby nie poduszka pewnie, juz dawno policja pukala by do drzwi. Kolejne skurcze i kolejne pchniecia, kolejne porcje spermy w mojej cipce – bylam w niebie. Nie zemdlalam, ale bylam w takim stanie, ze nie rozróznialam ksztaltów, kolorów, uplywu czasu. Totalne odretwienie i ekstaza spelnienia. Nie wiem jak dlugo lezelismy w milczeniu, ciezko oddychajac. Bez tej cholernej poduszki oddychalo sie zdecydowanie lepiej, ale i tak z trudem lapalam oddech. Czulam jak z mojej cipki wyplywa sperma, nie bylo jej juz tak duzo jak poprzednio. W koncu spuscil sie dzisiaj juz pare razy. Otworzylam oczy, Zbyszek lezal obok na plecach, mial zamkniete oczy a jego pala stala w dalszym ciagu. Z trudem sie odezwalam:
– Chyba przesadziles z ta viagra, nastepnym razem wez pól, bo nas wszystkie trzy zajezdzisz.
Slyszac moje slowa, usmiechnal sie i zapytal:
– Chcesz mi powiedziec, ze beda nastepne razy?
– Przyjechalysmy tu na dwa tygodnie, niedlugo przyjedzie Robert, ale jak sie poznacie, na pewno nie bedzie mial nic przeciwko temu bysmy razem w trójke uprawiali seks. Do przyjazdu Roberta chcialabym, abys mnie rznal tak czesto jak to bedzie mozliwe. Nie musisz szukac innej, mam nadzieje, ze ja ci wystarcze. Mam tylko dylemat co z moimi córkami. Teraz gdy je rozdziewiczyles, pewnie beda chcialy abys i je posuwal. Jak Robert przyjedzie to sie troche opanuja. Znajac jednak moja determinacje, to do jego przyjazdu nie dadza nam spokoju. Wiesz co – masz moje przyzwolenie, mozesz je rznac kiedy chcesz tylko, blagam badz delikatny i zawsze w prezerwatywie. Czuje ze moge ci ufac, ale obiecaj mi to. Wole, zebys ty je posuwal, nizby mialy to robic bez zadnej kontroli.
– Wiesz co Marta, ten miniony dzien przerósl moje wszelkie oczekiwania. Nie wiem co mam powiedziec. Obiecuje ci, ze zaopiekuje sie twoimi córkami jak tylko bede mógl najlepiej.
– Juz to sobie wyobrazam – zazartowalam i oboje smiejac sie zaczelismy sie do siebie tulic.
– Wiesz Marta, obawiam sie tylko, ze Robert moze miec do mnie pretensje, ze jako dorosly i starszy mezczyzna uczestniczylem w tym wszystkim. To ze ciebie posuwam to jedno – on sie na to godzi. Jednak rozdziewiczenie jego córek i posuwanie ich to pewna przesada.
– Nie martw sie, znam Roberta i wiem ze jest bardzo tolerancyjny. Córki go bardzo lubia i pewnie zrozumie, ze bylo to nasza wspólna wola. Nie wykorzystales nas, to raczej my ciebie, wiec sie nie martw. Jak Robert zobaczy twojego kutasa to zrozumie. Chcialabym abysmy razem w piatke korzystali z uroków nagiej plazy. Nie wiem jak Robert poradzi sobie ze swoja nagoscia przy córkach, ale jakos sie przelamie. One pewnie nie beda juz mialy oporów przed rozebraniem sie przy nim. Piescilismy sie jeszcze przez jakis czas az znowu naszla mnie ochota na zbyszkowego kutasa. Czulam co prawda obolala cipke, ale nie moglam sobie odmówic jeszcze jednego orgazmu przed snem. Po cichu, jakby nas ktos podsluchiwal powiedzialam mu na ucho:
– Zbyszku jezeli jeszcze mozesz to bardzo cie prosze… zerznij mnie jeszcze raz. Nie musisz sie starac, po prostu wsadz mi go i ulzyj sobie, potraktuj mnie jak zwykla dziwke.
Chyba spodobal mu sie mój pomysl bo podniósl sie, jednym gwaltownym ruchem obrócil mnie na brzuch i podniósl moja pupe do góry. Z glowa w poduszce (bylam pewna, ze sie przyda) czekalam az sie zacznie. Zbyszek polal sobie kutasa oliwka rozsmarowal ja po calej dlugosci i bez uprzedzenia wsadzil mi go tak gleboko, ze czulam jakbym go miala w przelyku. Ostra jazde zaczely dwa siarczyste klapsy po czym Zbyszek stojac na ugietych nogach, zaczal mnie walic od tylu. Nie liczylam na nic innego – tego wlasnie chcialam. W pokoju bylo tylko slychac glosne uderzenia naszych cial oraz pojekiwania Zbyszka. Ja kneblowalam sie poduszka. Czysta, kliniczna kopulacja. Trzymal mnie za pupe i walil swoim kutasem do oporu, nie przejmowal sie tym czy mnie to boli, czy sprawia przyjemnosc. Walil jak kafar. Po tak intensywnym dniu, dziwilam sie skad w nim tyle energii. Dlugo nie czulam narastajacej przyjemnosci. Czulam w zasadzie tylko rytmiczne calkowite wypelnianie mojej pochwy. Jednak bylo w tym bezdusznym rznieciu cos podniecajacego. Ta samczosc, która wyszla teraz ze Zbyszka byla taka… zwierzeca. Miniony dzien pewnie i jemu dal sie we znaki bo dlugo mnie walil i nie czulam aby zblizal sie do wytrysku. Nie piescil mnie, nie dotykal mojej lechtaczki, nie masowal piersi. Trzymal mnie tylko za pupe i walil. Minelo kilka dobrych minut kiedy zaczelam czuc znajome mrowienie w cipce. Bezglosnie jeczalam do poduszki, zaczelam krecic pupa, nadstawiac mu sie. To rytmiczne uderzanie jego wiszacych jaj o moja lechtaczke tez zaczynalo powoli budzic podniecenie. I zaczelo sie, narastajaca fala nie dawala zludzen – orgazm byl blisko. Nie mialam juz sil, moja pupa osunela sie na lózko, takze Zbyszek posuwal mnie od tylu na lezaco. Dla niego to nie mialo znaczenia jebal mnie rytmicznie bez zmian. A ja zaczelam dochodzic. Przezylam ten orgazm bardzo silnie, ale nie bylo tego po mnie widac, lezalam jak kloda drzewa, która rabie drwal. Zbyszek widac potrzebowal jeszcze czasu by sie spuscic wiec bez zadnych emocji walil mnie dalej. Kolejne minuty, kolejne pchniecia, az nagle znieruchomial, chwycil mnie za ramiona bym sie nie przesunela i pchnal mnie tak, ze poczulam jego jadra na swojej cipce. Bylam pewna, ze wsadzil mi calego. Poduszka nie mogla stlumic mojego krzyku, a on pompujac we mnie resztki swojej spermy walil mnie dalej… Lezal tak na mnie i we mnie w bezruchu, dochodzac do siebie. Uslyszalam za soba glos Magdy.
– Obudzilam sie bo myslalam, ze co sie stalo.
Z trudem obrócilam glowe w jej kierunku, bo Zbyszek w dalszym ciagu na mnie lezal, i powiedzialam:
– Juz dobrze Madziu, wlasnie skonczylismy, jestem wykonczona.
Magda polozyla sie przy nas. Zbyszek powoli podniósl sie, wyszedl ze mnie i biorac lezaca Madzie miedzy uda podal jej swojego kutasa. Widac bylo, ze i on jest wykonczony. Wyplywaly z niego ostatnie krople spermy. Madzia wziela jego kutasa w dlonie i zaczela je zlizywac. Wsadzila sobie do buzi cala glówke i ssala ja. Kiedy jego pala byla juz czysciutka, zszedl z niej i przyniósl z kuchni reszte wina która rozlal do szklanek. Jego kutas powoli zaczal opadac. Z trudem podnioslam sie, czulam jakby mnie lokomotywa rozjechala. Zbyszek podal mi wino i wzielam duzy lyk. Cudowne uczucie. Siedzielismy tak na lózku w milczeniu, pijac wino. Pomiedzy nami lezala Madzia, byla naga i piekna. Zbyszek delikatnie gladzil jej piersi, ona zas… no cóz zaczela bawic sie jego jadrami i cicho zapytala:
– Panie Zbyszku czy bedzie pan uprawial ze mna seks tak samo jak z moja mama?
Zbyszek uciekajac od odpowiedzi, polozyl dlon na jej cipce i zapytal?
– Kochanie jak twoja cipka, boli jeszcze?
– Troche mnie piecze, mam nadzieje, ze szybko przestanie i bedzie pan pierwszym który mnie przeleci.
– Madziu przeciez spuscilem sie w tobie.
– No tak ale to bylo tylko rozdziewiczenie, nie mialam orgazmu. Ja bym chciala, zeby pan rznal mnie tak ostro jak robi to z moja mama.
Tylko spojrzelismy na siebie i nic nie mówiac usmiechnelismy sie. Pomimo póznej nocy bylo goraco. Ta cisza byla upajajaca. Po chwili Zbyszek powiedzial:
– Moje sliczne, czas juz na mnie, porozmawiamy jutro.
Wstal, wzial Madzie na rece, zaniósl do jej pokoju i pozegnal sie – jak zdolalam podejrzec – namietnym pocalunkiem w usta. Wracajac do mojego pokoju podszedl do mnie, mocno sie do mnie przytulil, miazdzac moje cycki, pocalowal mnie równie namietnie – mialam przynajmniej taka nadzieje. Ubral sie i wychodzac spytal:
– Czy moglibysmy jutro równiez spedzic razem czas na plazy?
Odpowiedzialam:
– Nawet nie mysle, ze mogloby byc inaczej. Wpadnij po sniadaniu to razem pójdziemy na plaze.
Wzielam orzezwiajaca kapiel i wyslalam smsa do Roberta „Wlasnie skonczylam sie pieprzyc ze Zbyszkiem. Jestem wykonczona. Jutro ci wszystko opisze.” Sen przyszedl szybko.
CDN

Bir yanıt yazın

E-posta adresiniz yayınlanmayacak. Gerekli alanlar * ile işaretlenmişlerdir