Justyna cz. 5

Ben Esra telefonda seni bosaltmami ister misin?
Telefon Numaram: 00237 8000 92 32

Babes

Justyna cz. 5
Gdy wszystko bylo juz gotowe, polozylem wszystko na tacy i poszedlem na góre do pokoju. Obudzilem ja pocalunkami, a gdy juz sie obudzila podalem jej obiad. Sam jadlem wczesniej a poza tym chcialem jej umilic jedzenie. Siedziala teraz w pozycji pól lezacej na lózku, na wysokosci pasa majac stolik z obiadem i zajadala sie posilkiem. Ja natomiast zszedlem nizej do jej stopek zeby piescic je podczas posilku.
-Chyba nigdy nie zdejme Ci tej klatki jak tak masz z nia dbac o mnie-powiedziala z usmiechem a ja nie moglem odgadnac czy mówi prawde czy nie.
Nie skomentowalem tego w zaden sposób, dalej pieszczac jej piekne stópki. Zjadla obiad, odlozyla stoliczek i zabierajac mi stópki kazala mi wstac i sie rozebrac.
-Czy Ty mnie naprawde kochasz? – padlo pytanie z jej ust a ja zdziwiony pokiwalem tylko glowa na potwierdzenie. Kochalem ja i to bardzo mocno ale wiedzialem ze to nie jest zwykle pytanie i cos sie za nim kryje. Mialem racje, niestety.
-Jezeli tak jest jak mówisz to ubierzesz dla mnie to – stwierdzila dajac mi do reki jakas reklamowe.
Otworzylem ja i zobaczylem w niej ponczochy z pasem biale, czarne stringi, czerwona mini i biala koszulke. Na samym dnie znalazlem tez ruda peruke.
-Co Ty glupia jestes-protestowalem-nigdy tego nie zaloze.
-Dobrze-powiedziala ze spokojem i zaczela sie sama ubierac-to ja ide do domu, miedzy nami koniec. A i zapomni ze Ci kluczyk oddam.
-Poczekaj, kochanie, nie idz-prosilem-zostan.
-Nie chcesz mnie sluchac, nie chcesz zebym byla szczesliwa to po co mamy byc razem? Po co mam tu byc? Cos mi obiecales a teraz nie chcesz tego zrobic.
-Co Ci obiecalem-zdziwilem sie – dobrze ubiorze to.
Byla szczesliwa moja decyzja, ciekawy jestem czy faktycznie myslala ze moge tego nie zalozyc. Tego mi nie powiedziala, patrzyla tylko jak ubieram damskie ciuchy, jednoczesnie niszczac resztki mojej meskosci. Gdy bylem gotowy kazala mnie sie polozyc na brzuchu i rozlozyc szeroko rece i nogi. Wyciagnela linki z torby, prawdopodobnie to te same którymi kiedys zwiazala mnie by zalozyc klatke. Dzisiaj tez bylem wiazany, jednak w odwrotnej pozycji niz tamtego wieczora. Gdy bylem juz zwiazany, odnalazla swoje skarpetki i wsadzila mi je w usta gleboko, kneblujac mi je.
-Wiem ze je lubisz, wiec ciesz sie ze uzylam ich a nie tasmy-powiedziala mi do ucha-pamietasz nasza umowe? Anal za anal? Ty mnie ruchales to teraz moja kolej.
Bylem przerazony, nie wiedzialem co ona planuje, jak chce to zrobic. Balem sie, protestowalem ale moje slowa zostaly zagluszone przez jej skarpetki. Gdy zaczalem sie wiercic dostalem klapsy w tylek. Chcialo mnie sie plakac, ale ona nawet widzac moje lzy nie przejmowala sie tym wcale. Zaczela calowac mnie po szyi, schodzila w dól i zatrzymala sie na wysokosci moich posladków. Czulem jak unosi mi spódnice w góre i zaczyna calowac po posladkach. Po kilku minutach zdjela z mojego tylka stringi i rekoma rozchylila mi posladki. Nastepnie jezykiem przejechala jezykiem po moim rowkiem. Bylo to cudowne uczucie i mimo wszystko sprawilo mi to przyjemnosc. Wczesniej chcialem i nie raz proponowalem zeby spróbowala mnie piescic w ten sposób, bylem ciekawy jakie to uczucie, jednak Justyna nigdy nie chciala spróbowac, twierdzila ze jest obrzydzajace dla Niej, nawet pomimo tego ze ja czesto piescilem jej tyleczek. Twierdzila ze skoro ja tego chce to ona nie musi sie tym przejmowac, zwlaszcza ze bylo to przyjemne dla niej. Jednak teraz, z jakis powodów jej to nie przeszkadzalo, a ja moglem dzieki temu przezyc cos innego, nie ukrywam ze wyjatkowego dla mnie. Lizala wiec mój rowek, masujac moje posladki. Potem zaczela piescic moja dziurke i tu znowu doznalem przyjemnego odczucia. Bylo to mega przyjemne, dlatego przestalem sie wiercic i protestowac a zaczalem cicho pojekiwac. Nie wiem czy moja reakcja to spowodowala ale Justyna postanowila wsadzic swój paluszek w moja dziurke. Czulem jak mój zwieracz ulega jej naciskowi a potem dziwne uczucie gdy znalazl sie w srodku. Czulem zarówno ból jak i przyjemnosc. Wiedzialem ze cos w naszym zwiazku sie zmienilo, czulem ze nie zachowujemy sie jak normalna para. Jednak podobalo mnie sie to, nawet gdy do paluszka dolaczyl d**gi a potem trzeci. Robila mi placówke a ja juz nawet nie staralem sie ukryc ze to mi sie podoba. Jeczalem glosno, cieszac sie z tej peneteacji i bylem zly na nia, gdy przerwala i wyciagnela paluszki ze mnie. Slyszalem jakis szmer, nie wiedzialem co robi, do momentu gdy usiadla na mnie w rozkroku, przycuskajac cos do mojej dziurki. Wtedy zrozumialem ze zakladala na siebie strapon który teraz czeka przy wejsciu do mojej pupy. To byl ten sam którym wczesniej ruchalem ja, teraz w wyniku dziwnej zamiany ról mial ruchac mnie. Pelen napiecia oczekiwalem na moment wejscia we mnie, podniecenie mieszalo sie ze strachem. Mimo moich obaw wszedl dosyc gladko i za chwile poczulem sie przez niego penetrowany. Justyna z poczatku byla delikatna, a potem robila to coraz szybciej. Z poczatku jej ruchy nie byly dosc skorygowane, strapon czesto wypadal ze mnie, ale za kazdym razem konsekwentnie wracal do srodka. Z kazdym pchnieciem nabierala ona wyprawe, posuwajac mnie coraz lepiej i glebiej.
-Podoba Ci sie? – spytala, jednoczesnie dajac mi klapsa i nie czekajac na odpowiedz powiedziala–wiem ze Ci sie podoba. Jeczysz jak suka, lubisz to.
Nie moglem nic powiedziec ale w myslach zgodzilem sie z nia. Podobalo mi sie to bardzo, czulem sie jak prawdziwa suka i co dziwne chcialem nia byc, wlasnie dla Niej, dla mojej kochanej Justynki. Dlatego gdy tylko wyciagnela mi skarpetki z ust powiedzialem.
-Kocham Cie skarbie. Prosze nie przedstawiaj, ruchaj mnie dalej, mocniej.
W odpowiedzi uslyszalem tylko smiech i poczulem coraz szybsze bzykanie. Nie potrzebowalem jednak duzo czasu zeby krzyknac  w momencie w którym potezny dreszcz wstrzasnal moim cialem i doszedlem. Justyna zwolnila a za chwile wyszla ze mnie.
-I jak Ci sie podobalo kochanie?
-Bylo… Bylo super-wyjakalem wymeczony.
-Cieszy mnie to bo teraz bedziemy sie tak czesciej zabawiali. Mam nadzieje ze polubisz takie orgazmy.
-Kocham je- odpowiedzialem zgodnie z prawda, gdyz byl to najlepszy orgazm jaki do tej pory mialem – tylko teraz mnie dziurka boli.
-Wierze, mialam tak samo, ale wiem co Ci pomoze, przynajmniej mnie pomoglo.
Nastepnie zaczela lizac moja dziurke, wymeczona zabawa a ja czulem ulge. Bylem tak zmeczony, a teraz bylo mi tak dobrze, ze nawet nie wiem kiedy odlecialem i zasnalem. Tak wygladal mój pierwszy seks analny, co najwazniejsze zrobilem to z ukochana dziewczyna. Bylo to wyjatkowe wydarzenia dla Nas obojga i od tamtej pory, juz bezgranicznie sie jej oddalem. W zyciu ja rzadzilem jak przystalo na prawdziwego faceta, ale za to w lózku bylem jej calkowicie oddany i posluszny. Najlepsze w tym wszystko bylo to ze najblizsza przyszlosc miala byc jeszcze bardziej ekscytujaca.

Bir yanıt yazın

E-posta adresiniz yayınlanmayacak. Gerekli alanlar * ile işaretlenmişlerdir