Zwiazali mnie i wyruchali cz. 3

Alt

Zwiazali mnie i wyruchali cz. 3
Mijaly kolejne dni, moje relacje z kochanym mezem ulegaly poprawie, nie rozmawialismy o tym co sie wydarzylo i staralismy sie zapomniec o moich erotycznych ekscesach.
Ja jednak wciaz rozmyslalam o tym. Nurtowala mnie niewiedza kim oni byli i czyj glos wówczas slyszalam. Bylam przekonana, ze jest to ktos kogo znam lecz nie bylam w stanie sobie przypomniec kim on jest. Powolutku tracilam nadzieje, ze kiedykolwiek ta zagadka zostanie rozwiazana zwlaszcza, ze i oni przestali sie do mnie odzywac.
Wciaz dreczylo mnie równiez sumienie z powodu tego co zrobilam i bardzo chcialam wynagrodzic to mezowi. Pragnelam, zeby i on odkryl nowe karty w sferze seksualnej. W zwiazku z tym postanowilam zrobic cos o czym bym pare tygodni wczesniej nawet nie pomyslala.
Zblizaly sie urodziny mojego Marka, zamiast kupowac materialny prezent zamówilam mu na wieczór …. Najprawdziwsza dziwke!
Wyszukalam w ogloszeniach towarzyskich takiej dziewczyny, która spelniala moje wymagania. Poniewaz ja jestem wysoka brunetka, chcialam aby maz zabawil sie z drobniutka blondyneczka.
Spotkalam sie z Monika-bo tak miala na imie i omówilam wszelkie szczególy spotkania z moim mezem dotyczace jej ubioru i tego co ma powiedziec jak do nas przyjdzie. Mialam nadzieje, ze Monika a glownie jej niespelna 18 letnie cialo spodoba sie Markowi, bo miala naprawde sliczne rysy twarzy, dlugie blond wlosy do tego nietuzinkowa figurke i przede wszystkim wspaniale wypukly seksowny tyleczek, Mimo, iz byla dosyc drobnej budowy miala obfite, jedrne piersi. Umówilam sie z nia, ze zaplace za 2 godziny a w razie potrzeby doplace za dodatkowy czas juz na miejscu. Doplacilam jeszcze ekstra, zeby Marek mógl ja posuwac bez prezerwatywy, bo strasznie tego nie lubil.
Wracajac ze spotkania z Monika mówilam do siebie:
-Boze, co ja robie? Wlasnemu mezowi dziwke zalatwiam!- nie wiedzialam co sie ze mna dzieje wymyslajac taki prezent. Ale tak bardzo chcialam choc w malym stopniu odkupic swoje winy. Pragnelam zeby i Marek zaznal rozkoszy z inna kobieta tak jak ja zaznalam z innym mezczyzna.
Nadszedl dzien jego urodzin. Po powrocie z pracy zlozylam mezowi zyczenia i dodalam:
-Kochanie prezent przyjedzie o 19.
-Co? Jak to przyjedzie? Co za prezent-dziwil sie
-Oj zobaczysz,
-Powiedz, Beatko- prosil
-To kurier cos przywiezie dla mnie?- dociekal
-No, mozna tak powiedziec-odparlam i prosilam, zeby juz nie dopytywal sie.
Marek oczywiscie cale popoludnie mnie meczyl o ten prezent ale nie pisnelam ani slowa.
Tuz przed umówiona godzina poszlam do lazienki. Gdy zadzwonil dzwonek do mieszkania, uchylilam drzwi od lazienki i patrzylam jak zareaguje Marek na widok Moniki.
Ujrzawszy sliczna dziewczyne – w swiecacej kurtce, pod która z obcislej bluzeczki wylewaly sie jedrne piersi oraz bardzo krótka spódniczka nie zaslaniajaca nawet calych posladków i zgrabne nózki w kurewskich ponczoszkach – Marek po prostu stanal jak wryty. Wlasnie takiej reakcji oczekiwalam.
-Czesc mam na imie Monika i jestem Twoim prezentem urodzinowym- uroczo powiedziala wreczajac mu bilecik, który sama wczesniej napisalam.
-Bede Twoja zabaweczka na dzisiejszy wieczór mój panie-dodala tak jak sie z nia umówilam.
Marek zszokowany tym co zobaczyl i uslyszal, wzial bilecik i czytal napisany przeze mnie tekst:
“Kochany mój! tak bardzo mi zle, ze Cie skrzywdzilam, pomimo, ze minelo juz pare tygodni moje serce wciaz krwawi. Pragne podziekowac Ci za to, ze mi wybaczyles i chce zebys zaznal smaku innej kobiety. Ten sliczny prezent jest dla Ciebie, rozpakuj go i baw sie nim najpiekniej jak potrafisz- Twoja Beata”
Maz gdy to przeczytal zawolal mnie i zapytal:
-Mozesz mi to wytlumaczyc?
-Kochanie tu nie ma co tlumaczyc-odparlam z usmiechem- zapros pania do pokoju i zrób po drinku, ja zaraz przyjde,
Poprawilam makijaz i dolaczylam do nich. Pilismy drinka i rozmawialismy o malo istotnych sprawach. Gdy mielismy juz pusto w szklaneczkach Marek ponownie uzupelnil szklo a ja dalam znac Monice, zeby rozpoczela swoja powinnosc :
-Kochanie Monika jest Twoim glównym daniem urodzinowym, a ja jak bedziesz mial jeszcze ochote zostane na deser.
Kleknela przed siedzacym na kanapie moim mezem i patrzac mu w oczy powiedziala:
-Moge byc Twoja ksiezniczka lub wierna sluzka mój panie, czekam na rozkazy mój wladco!
Marek jednym tchem wypil drinka i wstajac podniósl Monike. Zauwazylam w jego oczach ten specyficzny blysk pozadania. Przytulil ja do siebie i wbil swoje wargi w jej bardzo czerwone usta. Rece polozyl na zajebiscie seksownym tyleczku Moniki i wsunal dlonie pod króciutki skrawek materialu zwanego spódniczka.
-To ja Wam nie przeszkadzam – i poszlam do kuchni przygotowac szybkie przekaski.
Gdy po kilku minutach wrócilam. Marek siedzial goly na kanapie a ona pozbawiona juz bluzeczki i staniczka wykonywala szybkie ruchy glowa zanurzona w kroczu mojego meza.
Usiadlam naprzeciw, zeby miec dobry widok. Marek zamknal oczy i oddawal sie boskiej rozkoszy jaka dawala mu Monika podczas obciagania jego maczugi.
-Ta mloda dziwka lepiej mu ssie niz ja-pomyslalam
Patrzac na ten widok poczulam przyjemne mrowienie, nagle Marek zlapal ja za wlosy i oderwal od swojego kutasa:
-Teraz chce Twojej kurewskiej cipki-rzucil krótko
-Tak, mój wladco-odparla
Kleknela na kanapie, podpierajac sie rekoma i wypinajac dupcie. Marek podwinal spódniczke i zdarl z niej majteczki. Klepnal mocno w posladki i z calej sily wepchal w nia swój twardy jak skala orez.
Monika syknela i oddala swe cialo we wladanie mojego kochanego. Patrzac jak maz posuwa dziwke, moje podniecenie roslo z kazda sekunda. Odruchowo wsunelam reke pod spódniczke i przez majtki masowalam sobie cipeczke, zanim sie spostrzeglam moje paluszki wsunely sie w srodek mojej mokrej szparki.
Zauwazyl to Marek i spojrzal na mnie szyderczo, wydawalo mi sie, ze wtedy jeszcze mocniej wpychal kutasa w pizdeczke Moniki, ona przymruzyla oczy i cicho jeczala.
-Chodz-szepnal Marek w moim kierunku-
-Kochanie, rznij ja, mnie masz na co dzien-odparlam ale w gruncie rzeczy bardzo chcialam tam sie znalezc
-Chodz tu-powtórzyl glosem nieznoszacym sprzeciwu.
Poslusznie podeszlam do kochajacej sie pary. On wyjal kutasa z jej ociekajacej sokami cipki i kazal mi oblizac. Polozylam glowe miedzy jej dupcie a jego krocze i objelam ustami swiecacego sie od soków milosci penisa.
Po chwili wystekal podniecony do granic mozliwosci:-
-Rozbieraj sie i polóz sie przed nia Suko!-pierwszy raz maz tak sie do mnie odezwal co zwiekszylo moje podniecenie.
Szybko zrzucilam z siebie bluzeczke i spódnice wraz z bielizna, pozostajac tylko w ponczochach. Polozylam sie grzecznie przed buzia Moniki.
-Masz wylizac te suke dziwko-rozkazal jej.
Nigdy wczesniej mojej muszelki nie lizala zadna kobieta, troche czulam sie nieswojo, lecz gdy jej delikatny jezyczek rozpoczal wedrówke po wszelkich zakamarkach mej cipki, niepewnosc ustapila i zamienila sie w potezna namietnosc graniczaca z ekstaza!
Marek nie przestawal jej ruchac, walil ja tak mocno, ze co chwilke uderzala noskiem w moje mokre krocze co potegowalo moje doznania. Przytulilam jej twarz do muszelki i objelam ja nogami.
Ja nie stekalam ani nie jeczalam, ja zwyczajnie wylam z podniecenia. Tego co czulam nie da sie opisac slowami, jej wspanialy jezyk zanurzal sie gleboko w mojej szparce a gdy sie wynurzal oblizywal moje soczki.
-Taaaak, taaak mala –ochhhh! Wykrzyczalam w koncu czujac niebotyczny orgazm, który wstrzasnal moim cialem. Marek w tym momencie odwrócil Monike tak, ze polozyla sie tylem glowy na moim brzuszku. Wciaz czulam pulsujaca pochwe. Za to mój maz rznal swoja nowa kochanke opierajac jej smukle nózki na ramionach. Unioslam glowe i ujrzalam jego nabrzmialego kutasa, który co chwile wchodzi i wychodzi caly mokry z jej pieknej, mlodej cipeczki.
Majac glowe Moniki na brzuchu tulilam ja, jednoczesnie pieszczac jej aksamitne cialo. Nie trwalo to zbyt dlugo, bo Marek bedac opetany erotyczna ekstaza podsunal swoja rozgrzana maczuge pod jej usta i zaczal strzelac salwami spermy, gesta i lepka ciecz tryskala po jej glowie i moim brzuszku.
-taaak, taaak-sapal wypuszczajac ostatnie krople z penisa.
Byl zmeczony ale szczesliwy…. Goraco zrobilo mi sie na sercu wiedzac, ze mój prezent okazal sie strzalem w 10!
-Wylizcie sie nawzajem-rozkazal
Bylam nieco zdziwiona tym ale Monika bez slowa zaczela zlizywac jego sperme z mojego brzucha, po czym podsunela buzie i ja powolutku oblizalam to co miala bialego na twarzy. Na koniec wsunal twardego jeszcze kutasa do jej buzi i przycisnal mocno do krocza,
-Obliz go dobrze, suko-wydal jej kolejne polecenie.
Po wszystkim siedzielismy odpoczywajac. Zaczelismy rozmawiac, Monika okazala sie bardzo fajna, inteligentna dziewczyna z duzym poczuciem humoru. A ze wybrala taki zawód? No cóz…..
Po paru minutach Marek ponownie zapragnal jej mlodego ciala. Posadzil ja na kolanach przodem do niego. Piescil, calowal i lizal duze cycki naszej dziwki. Patrzylam jak w oczach jego meskosc rosnie i twardnieje….
Przenieslismy sie do sypialni, gdzie mamy duze lózko. Marek polozyl sie na wznak.
-Zajmij sie nim –rozkazal Monice
-a ty siadaj i patrz-zwrócil sie do mnie
Usiadlam na lózku i patrzylam jak dziwka wklada jego kutasa do buzi, robila to profesjonalnie. Wpychala go calego do gardla i zaciskajac na nim mocno usta wysuwala go bardzo powoli. Obciaganie przerywala oblizywaniem jego moszny i znów wsuwala penisa gleboko w gardlo, bardzo gleboko…
Widzialam w jego oczach niesamowita namietnosc.. stekal i gladzil ja po wlosach
-Dobra suka z Ciebie, cudownie ssiesz… szeptal do niej, tak jak by mnie tam wcale nie bylo.
Pomimo, iz minela juz ponad godzina odkad Monika byla u nas to nawet przez chwilke nie mialam w sobie penisa mojego meza.

Bir yanıt yazın

E-posta adresiniz yayınlanmayacak. Gerekli alanlar * ile işaretlenmişlerdir